Anna i Robert Lewandowscy – dzieci
Anna i Robert Lewandowscy doczekali się dwójki dzieci. Klara przyszła na świat w maju 2017 roku, a trzy lata później – także w maju – małżonkowie powitali na świecie Laurę. Od tamtej pory dziewczynki są „obecne” na Instagramie, ale ich rodzice dbają przy tym o prywatność. Próżno więc szukać zdjęć czy nagrań, na których twarze Klary i Laury byłyby w pełni widoczne. Od pewnego czasu jednak Ania Lewandowska coraz śmielej „przemyca” detale dotyczące wyglądu dzieci. W sieci raz po raz pojawiają się fotografie lub filmiki, na których pociechy Lewandowskich pozują, będąc tyłem lub bokiem do obiektywu. Właśnie tak zostały zaprezentowane na najświeższym wideo. Trenerka zamieściła na Instagramie post dotyczący macierzyństwa.
Anna Lewandowska opublikowała wideo z córkami – Instagram
Anna Lewandowska aktywnie działa na Instagramie, a każdy jej ruch jest „podglądany” przez niemałą grupę fanów. Aktualnie licznik „followersów” wskazuje ponad 5 milionów! Żona „Lewego” stara się przekazywać użytkownikom inspirujące treści, nierzadko dzieląc się refleksją na ważne tematy. Nie inaczej było w przypadku ostatniej publikacji trenerki. Anna Lewandowska w swoich słowach zwróciła uwagę na sposób wychowywania dzieci w dobie wszechobecnej technologii.
Dobra - czas na chwilę prawdy! Zadajesz sobie w głowie szybkie pytanie - „Około ile czasu dziennie moje dziecko korzysta z telefonu, komputera, telewizji?”. I jak? Poczytałam trochę o statystykach w tym temacie i nie wygląda to najlepiej. Dosyć duże liczby, jeśli chodzi o maluchy korzystające z telefonów poniżej 2 roku życia, 90% dzieci poniżej 10 lat jest już w posiadaniu własnych telefonów komórkowych, a jeśli chodzi o te starsze - to tego czasu przed ekranami spędzają zdecydowanie za dużo – tłumaczyła.
Żona „Lewego” wypunktowała negatywny wpływ urządzeń elektrycznych na maluchy. Wspomniała m.in. o problemach zdrowotnych:
(…) Pierwsze, co się nasuwa na myśl jako konsekwencja - zły wpływ na wzrok naszych pociech (…). Ale jeśli chodzi o dzieci, zwłaszcza te najmłodsze, ma to ogromny wpływ na ich rozwój emocjonalny, fizyczny i społeczny. Problemy z koncentracją, słaba kontrola emocji, trudności w nawiązywaniu interakcji społecznych, problemy ze snem, trudności w rozwoju mowy. Brzmi poważnie, co?
Na koniec Lewandowska zaapelowała do rodziców, by zwrócili uwagę na to, jak spędzają czas z pociechami. Odwołała się do własnego przykładu:
(…) Mega ważne jest, żebyśmy, jako rodzice, pokazali dzieciom, że elektronika nie jest głównym źródłem rozrywki, a świat poza ekranem jest fascynujący! (…). Warto nie przegapić tego czasu i wykorzystać każdą chwilę, żeby budować z nimi silne i piękne więzi. Możliwości spędzania czasu jest mnóstwo! U nas w domu królują wszelkiego rodzaju artystyczne zabawy (ostatnio skończyło się to czerwoną farbą na suficie), wycieczki rowerowe - to już prawie nieodłączny element dnia po szkole, a jeśli po całej kuchni rozsypana jest mąka, to wiedzcie, że moim dziewczynkom zachciało się piec babeczki (…). Dzieci obserwują nas bardziej niż nam się wydaje. Im mniej będą widzieć nas z telefonem lub komputerem, a więcej skupionych na zabawie z nimi - również będą dokonywać innych wyborów jeśli chodzi o formę spędzania czasu.
Do wypowiedzi dołączyła filmik przedstawiający wycinek z codzienności Ani jako mamy dwóch córek. Internauci z kolei zapełnili miejsce przeznaczone na komentarze. Podczas gdy jedni w pełni zgadzali się z wypowiedzią trenerki, inni wspominali m.in. o plusach i minusach takiego podejścia do wychowania. A jakie jest wasze zdanie w tym temacie?