Turysta wspiął się na pomnik i odłamał jego fragment
Irlandczyk dla żartu, z braku rozsądku lub z chęci wykonania sobie pamiątkowego zdjęcia postanowił wejść na rzeźbę przedstawiającą lwa i nagiego mężczyznę z pochodnią. Ten pomnik to jeden z najczęściej fotografowanych zabytków w Brukseli. Kamienna statua znajduje się przed budynkiem brukselskiej giełdy papierów wartościowych, w którym znajduje się również Belgian Beer World - centrum poświęcone belgijskiej kulturze piwa.
Jak informował portal Irish Times, młody Irlandczyk został aresztowany w Brukseli (Belgia) po tym, jak w zeszłym tygodniu wspiął się na cenny pomnik. Zabytek zaledwie kilka dni wcześniej przeszedł gruntowną renowację. Niestety, nawet po odnowieniu, nie utrzymał ciężaru nietrzeźwego turysty. Do uszkodzeń rzeźby przedstawiającej lwa i człowieka doszło zaledwie dzień po oficjalnym otwarciu świeżo wyremontowanego historycznego budynku giełdy. Odnowienie nieruchomości kosztowało 90 milionów euro. Wśród prac konserwatorskich znajdowało się też odrestaurowanie statuy.
Turysta nie był świadomy zniszczeń
Na nagraniu opublikowanym w Internecie widać młodego mężczyznę ubranego w T-shirt i szorty, który ostrożnie i powoli wspinał się na pomnik nagiego mężczyzny i lwa. Zejście z monumentu stało dla Irlandczyka o wiele bardziej problematyczne. By nie spaść, oparł się jedną stopą o kamienną pochodnię, która jest elementem rzeźby. Jego ciężar sprawił, że zarówno pochodnia, jak i kamienne przedramię mężczyzny, oderwały się. Świadkowie nocnej eskapady turysty zaalarmowali policję. Jedna z osób nagrała scenę wandalizmu. Mundurowi znaleźli sprawcę w pobliskim barze. Młody mężczyzna nie był świadomy szkód, jakie wyrządził. Teraz czeka na rachunek za naprawdę kamiennego posągu.