Zachowanie młodego kierowcy sugerowało, że jest spieszącym się „tajniakiem”
Funkcjonariusze z lubelskiej policji zostali powiadomieni o kierującym audi, który za przednią szybą umieścił sygnały błyskowe i zmuszał innych kierowców do zjechania mu z drogi. Mężczyzna z dużą prędkością poruszał się po mieście. Gdy na jego trasie pojawiał się inny samochód, udawał spieszącego się na akcję „tajniaka”.
Kierowca zachowywał się tak, jakby chciał wyprzedzić inny samochód pasem do skrętu w lewo, a gdy mu się to nie udało, mrugał długimi światłami, jakby karcąc drugiego kierującego. Kilka metrów dalej wyprzedził go, ignorując powierzchnię wyłączoną z ruchu oraz podwójną ciągłą linię. Kolejny samochód wyprzedził natomiast pasem do skrętu w lewo – informują na swojej stronie internetowej policjanci z Lublina.
Według ustaleń mundurowych młody kierowca wyprzedzał także na skrzyżowaniu oraz na przejściu dla pieszych.
Kierowca odpowie za podszywanie się pod pojazd uprzywilejowany
Nagranie zostało umieszczone w Internecie, na popularnym kanale Stop Cham. Po analizie filmu śledczym udało się ustalić, że za kierownicą siedział 20-latek, a samochód był z wypożyczalni. Kierujący przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu wykroczeń. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Zgodnie z polskim prawem osobom nieuprawnionym nie wolno posiadać w samochodzie urządzeń do wysyłania sygnałów świetlnych, zarezerwowanych dla pojazdów uprzywilejowanych.
Kto, nie będąc do tego uprawnionym, posiada w pojeździe urządzenia stanowiące obowiązkowe wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego w ruchu, wysyłające sygnały świetlne w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych albo sygnał dźwiękowy o zmiennym tonie, a także elementy oznakowania w postaci napisów, podlega karze grzywny – czytamy w art. 96a. § 1 Kodeksu wykroczeń.