Skutki burzy na Majorce
W mediach społecznościowych co chwilę pojawiają się nowe informacje opatrzone zdjęciami i filmami na temat tego, co dzieje się na Majorce. Przez hiszpańską wyspę przeszła potężna burza, która wyrządziła wiele zniszczeń. Wczasowicze musieli uciekać – w momencie zerwał się wiatr, który z łatwością uniósł w powietrze leżaki, stoliki i inne meble. Na nagraniach widać, jak ludzie w popłochu szukają schronienia, a za nimi unoszą się przedmioty. Parasole latały z prędkością prawie 50 kilometrów na godzinę.
To jednak nie koniec. Żywioł był tak silny, że wyrwał z portu wycieczkowiec z pasażerami na pokładzie. Zacumowali, aby spokojnie przenocować, kiedy liny zostały zerwane, a okręt uderzył w statek towarowy. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez "Mirror", część osób doznała obrażeń:
Nocowaliśmy w porcie w Palmie, wiatr był tak silny, że zerwały się kotwice i wpadliśmy na inny statek – powiedziała WalesOnline jedna z pasażerek.
Koszmar dla urlopowiczów
Groźna burza dała się we znaki także w powietrzu. Samolot, który właśnie leciał na Majorkę, trafił na chmurę burzową. Skończyło się to silnymi turbulencjami, które przeraziły pasażerów:
Start był dla mnie dziwny, na początku lotu mieliśmy lekkie turbulencje, ale było to normalne. AŻ ZDARZYŁO SIĘ TO. Samolot zaczął spadać. Ludzie i dzieci krzyczeli, czułam się fatalnie, nie mogłam powstrzymać płaczu. Nie wiem, jak długo trwała ta chwila, ale wydawała mi się wieczna. Dopóki pilotowi nie udało się ustabilizować samolotu, było jak na kolejce górskiej.