Maja Kapłon walczyła o życie
Maja Kapłon była uczestniczką ósmej, emitowanej jesienią 2017 roku edycji programu „The Voice of Poland”. Jako podopieczna Marii Sadowskiej dotarła do samego finału show. Choć stała u progu kariery, musiała zrezygnować z aktywności w branży muzycznej. Wszystko przez poważne problemy zdrowotne.
Cierpiąca od urodzenia na skoliozę finalistka „The Voice of Poland” w swoim życiu przeszła kilkanaście operacji. Osiemnasta miała być jej ostatnią, jednak w 2019 roku dowiedziała się, że pręt wspierający jej kręgosłup jest złamany.
Przez ostatnie dwa lata, kiedy chodziłam ze złamanym prętem, lekarze widzieli to. Jednak nie zostałam poinformowana. Nastąpił regres, mam problemy układu oddechowego, co wiąże się z tym, że nie jestem w stanie ani pracować, ani spełniać swojego marzenia, jakim jest muzyka – pisała wówczas w social mediach.
Boję się, że wkrótce się uduszę. Moje ciało kurczy się i miażdży narządy wewnętrzne. Oddycham resztkami sił… Nie wiem, ile jestem w stanie wytrzymać – opisywała swoje dramatyczne zmagania.
Nadzieją dla wokalistki było kosztowne leczenie w Stanach Zjednoczonych. Wyjazd do Nowego Jorku stał się możliwy dzięki środkom zgromadzonym poprzez internetową zbiórkę. Na początku 2020 roku artystka przeszła dwie operacje, które pozwoliły jej na powrót do zdrowia.
Pierwszy raz w życiu wiem, jak to jest oddychać – mówiła poruszona po drugim zabiegu.
Maja Kapłon wraca z „Bestią”
Maja Kapłon dziś cieszy się życiem i w końcu może poświęcać się swojej największej pasji. Zaczęła tworzyć pod szyldem Maja Kapłon i Dandysi, potem wystartowała także z solowym materiałem. Wkrótce zaprezentuje fanom kolejną nowość, co z radością ogłosiła na Instagramie.
O północy na wszystkie serwisy stream wlatuje „Bestia”. 24.08. o 10.00 będziecie mogli zobaczyć do niej klip. Najbardziej wyczekiwana premiera mojego życia, poznajcie mnie od strony, której nigdy przed wami nie odkryłam! – zapowiedziała z niekrytą ekscytacją.