Maryla Rodowicz wybrała się na zagraniczny koncert
Maryla Rodowicz od lat ma fanów nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jej piosenek słucha nie tylko Polonia. Gwiazda rodzimej muzyki rozrywkowej występowała już kiedyś w Rydze, choć nigdy na tak dużej scenie. Opowiedziała o tym we wpisie na forum, które znajduje się na jej oficjalnej stronie.
Jestem, biegnę się pakować, jutro wyjazd do Rygi. Muszę się skoncentrować, żeby nie przeoczyć jakiegoś detalu kostiumowego – pisała w środę (2.08) zapracowana artystka.
Zawsze sprawdzam też pogodę, żeby się nie dać zaskoczyć. Pamiętam, kilka lat temu, no może kilkanaście, brałam udział w koncercie dla Polonii i nie tylko właśnie w Rydze. To był koncert radiowy, bez kamer. Dam znać, o której mam wyjście – poinformowała fanów.
Statek Maryli Rodowicz trafił na sztorm
Chociaż 77-latka sprawdziła, jaką aurę zapowiedzieli synoptycy, okazało się, że dała się jej we znaki. Do łotewskiego miasta polska gwiazda dotarła statkiem. Po drodze nie obyło się bez momentów strachu. Przeżycia mocno wpłynęły na wykonawczynię „Małgośki” i innych hitów. O swoich doświadczenia napisała w mediach społecznościowych. Maryla Rodowicz lubi być w kontakcie ze swoją publicznością. Aktywna jest zwłaszcza na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 146 tysięcy osób. To właśnie tam podzieliła się z fanami relacją z niefortunnej podróży.
Wczoraj był sztorm na Bałtyku. Ledwo wylądowaliśmy. Trzęsło nami okrutnie! – opisywała piosenkarka.
Taki los. Żeby zaśpiewać kilka piosenek, człowiek się tłucze taki szmat drogi. A może to nie taki szmat – dodała.
Do postu 77-latka dołączyła także zdjęcie. Patrząc na fotografię, można domyślać się, że artystce nie stało się nic poważnego. Opublikowała kadr, na którym stała na scenie i kłaniała się w stronę obiektywu. Widać, że próby przed koncertem szły pełną parą, a wokalistka jest w dobrej formie.