Otworzył drzwi do garażu. Został zaatakowany przez niedźwiedzie

Takich "gości" w swoim domu nie spodziewał się mieszkaniec Idaho w Stanach Zjednoczonych. Kiedy zwyczajnie otwierał drzwi do garażu, jego oczom ukazały się dwa niedźwiedzie. Zwierzęta zaatakowały mężczyznę, na szczęście nie ze skutkiem śmiertelnym.

Zaatakowały go niedźwiedzie

Portal Mirror opisał mrożącą krew w żyłach historię ze zwierzętami w roli głównej. W stanie Idaho, dokładniej w Teton Valley, dwa niedźwiedzie – matka i młode – wtargnęły do domu mężczyzny. Kiedy ten otwierał drzwi garażowe, jego oczom ukazały się potężne ssaki. Rzuciły się na niego, w wyniku czego został ranny. Nie wiadomo dokładnie, jakie obrażenia odniósł, jednak odmówił wezwania pomocy medycznej. Można więc przypuszczać, że jego stan nie był najgorszy. Zwierzęta po ataku odbiegły, jak się okazało, do domu stojącego nieopodal. Wezwano odpowiednie służby, które ruszyły za nimi w pogoń. Zadecydowano, że niedźwiedzie stanowią zagrożenie i są niebezpieczne, dlatego zostały uspane "w interesie bezpieczeństwa publicznego".

To kolejny atak

Niestety, w Stanach Zjednoczonych niedźwiedzie stanowią ostatnio spory problem. Coraz częściej dochodzi do tego, że zwierzęta przenikają do ludzkiego środowiska. Tym razem można powiedzieć, że mężczyzna został lekko poturbowany, nie zawsze jednak zdarza się w miarę szczęśliwe zakończenie. Mirror donosi, że w ostatnim czasie doszło do ataku niedźwiedzia grizzly w Parku Narodowym Yellowstone. Zwierzę zaatakowało kobietę, która wybrała się tam na poranny bieg. Niestety, na skutek odniesionych obrażeń, 47-letnia Amie zmarła. Wtedy jej matka zamieściła w sieci poruszający wpis:

To prawdopodobnie najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek musiałam tu założyć. Wczoraj rano straciliśmy naszą piękną, mądrą, utalentowaną córkę Amie. Nasza pierworodna.

Każdego roku w USA niedźwiedzie zabijają średnio jedną osobę. Jednak w tym roku, jak dotąd, dwie osoby zmarły na skutek ataku tych zwierząt.

Zobacz także