Angelinę interesuje nie tylko sam spacer na krawędzi wieżowca, ale łamanie zakazów. Omijanie ochrony, kamer i tablic informacyjnych 'Wstęp wzbroniony'.
"Mama z tatą już się przyzwyczaili do tej mojej pasji, nie próbują mi jej wybić z głowy. Co do babci i dziadka, oni się martwią o mnie, więc czasami, kiedy oglądają moje zdjęcia, mówię, że to tylko Photoshop. – przyznaje Nikolau." - czytamy w sieci.