Anna Lewandowska o operacjach plastycznych
Niedawno media obiegła informacja, że wkrótce do sprzedaży ma trafić „nieautoryzowana biografia” Anny Lewandowskiej zatytułowana „Imperium Lewandowska”. Jej autorką jest Monika Sobień-Górska, prywatnie żona artysty kabaretowego Roberta Górskiego. Jedynym autoryzowanym fragmentem ma być wywiad z bohaterką książki, którego fragmenty właśnie trafiły do sieci. Sportsmenka otworzyła się w nim m.in. w temacie operacji plastycznych. „Lewa” przyznała, że ingerowała w ten sposób w swój wygląd, ale tylko w jednym przypadku.
Nie miałam żadnej operacji plastycznej poza biustem. Spójrz na moje opadające powieki. Gdybym chciała sobie zrobić, to co powinnam najpierw? Moje psie powieki. Żadnych wypełniaczy nigdy nie robiłam. Robiłam osocze, zrobiłam też kiedyś mezoterapię – cytuje wypowiedź trenerki Onet.
Anna Lewandowska zoperowała sobie biust
Lewandowska przyznała, że Sobień-Górska jest pierwszą osobą, która wprost zapytała ją o poprawianie natury. Dlatego zdecydowała się na absolutną szczerość. Przy okazji pochwaliła się, że jest bardzo zadowolona z decyzji o poprawieniu biustu.
Jesteś pierwszą osobą, która mnie publicznie o to pyta. Wobec tego mówię: tak. Zrobiłam sobie implanty piersi i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu – powiedziała autorce „Imperium Lewandowska”.
Mama małych Klary i Laury zdradziła też, co skłoniło ją do operacji. Mimo że kiedyś zarzekała się, że nie zoperuje piersi, po wykarmieniu dwóch córek „nie wyglądały dobrze” i stały się jej kompleksem. Anna mogła liczyć na pełne wsparcie ze strony Roberta.
Mój mąż widział, jak się fatalnie czułam i powiedział, że jeśli chcę to zrobić, jeśli to sprawi, że będę się czuć lepiej, pewniej, to on mnie w tym wspiera – wyznała.
Teraz jestem pewniejsza siebie, czuję się kobieco, koniec kropka. Nie będę za to przepraszać – skwitowała.
Jednocześnie sportsmenka zaprzeczyła, aby kiedykolwiek chirurgicznie ingerowała w wygląd twarzy. Nie ukrywa jednak, że korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Stosuje m.in. botoks.
Wstrzyknęłam botoks na czoło kilka miesięcy temu. To był drugi raz w życiu. Pierwszy zrobiłam po urodzeniu Laurki – wyjawiła w rozmowie z Moniką Sobień-Górską.