Słuchaj RMF FM
w serwisie RMFON.pl
Myśleliście, że wiecie wszystko o Margaret, o jej karierze i artystycznych wyborach? Cóż, trzeba będzie ułożyć te puzzle od nowa. Dziesięć lat po "Thank You Very Much", sensacyjnym debiutanckim singlu, którym dziękowała nam wszystkim za nadchodzące oklaski, platynowe płyty i inne dowody uwielbienia, cztery lata po porzuceniu popowej perfekcji na rzecz rapowej bezczelności, kariera wokalistki bierze kolejny ostry zakręt.
Lubię szybką jazdę i dodaję gazu na zakręcie. Brat mnie zawsze uczył, że nie wolno zwalniać, trzeba przyspieszać - śmieje się Margaret. Dla niej to nie jest radykalna zmiana, nie zaprzeczenie temu, co robiła wcześniej, ale po prostu kolejny etap artystycznego rozwoju. - Tamte rewiry znałam już zbyt dobrze, więc chciałam się rzucić na nieznane wody. Chciałam znowu być w szoku, uczyć się w nich pływać. Odkryć nowy styl. Kocham robić muzykę, która mnie samą zaskakuje. Lubię nie wiedzieć, co mnie czeka.
Margaret z nowym singlem "Tańcz głupia"
Oczywiście, nawet rapująca Margaret wciąż lubiła (bo umiała) sobie pośpiewać. Na płytach „Gaja Hornby” (2019) i „Maggie Vision” dominował jednak żywioł dla niej nowy, pozwalający językiem innym niż ładna piosenka opowiedzieć zarówno o tym, co w życiu dobre, jak i o problemach, których radiowe hity nie lubią. Teraz wraca do popu, ale nie do tej Margaret, którą znaliśmy z list przebojów w pierwszej połowie minionej dekady. Dojrzała i jako osoba, i jako artystka, co doskonale słychać już w pierwszej zapowiedzi nowego albumu. To pop, ale inny, śmielszy, nowy. Nu-pop jakiego Margaret jeszcze nie śpiewała.
Tytuł singla - „Tańcz głupia” - kojarzyć się może z kultowym przebojem Lady Pank, choć ani dźwiękiem, ani słowem się do niego nie odwołuje. Jedyne, co mają wspólnego, to… lata 80., które w nowej piosence Margaret dochodzą do głosu wyraźniej, niż kiedykolwiek wcześniej. Nie jest to jednak rockowe brzmienie tamtej epoki, raczej charakterystyczne, jasne syntezatory i rytmy taneczne, tu jednak podane w szybszych, uwspółcześnionych tempach. Taniec Margaret to ucieczka od problemów, lekarstwo na ból duszy albo serca, nagroda za przetrwanie.
Negatywne emocje można wyrzucać z siebie na różne sposoby, ja lubię je wytańczyć. Kiedy coś jest nie tak, zamiast dzwonić do przyjaciółki, żeby jej się wyżalić i pić kolejne wino, po prostu włączam głośną muzę i tańczę.
Nowa płyta Margaret "Siniaki i cekiny" już wkrótce
„Tańcz głupia” jest autorską piosenką Margaret, nagraną we współpracy z dobrze znanymi już jej fanom producentami KaCeZetem i Bhavem. W tym samym gronie – powiększonym o Brytyjczyka Ryana Bickleya – powstają kolejne utwory. Trafią na album zatytułowany „Siniaki i cekiny”, którego premiery możemy spodziewać się w pierwszej połowie 2024 r.
Życie takie jest, że jak nie ma siniaków, nie będzie cekinów. Nie ma upadków, to trudno mówić o wzlotach. Gdybym nie robiła rzeczy stricte popowych, nie odwinęłabym się w drugą stronę, ku rapowi. Gdybym z kolei nie zajęła się rapem, nie odkryłabym nowej muzyki, którą teraz nagrywam. Jest we mnie pełna zgoda na tę sinusoidę, podążam za nią.