Iguana w toalecie
Absurdalną, a zarazem przerażającą historię opisał portal dailymail.co.uk. John Riddle, 57-latek z Florydy, chciał zwyczajnie skorzystać z toalety w swoim domu. Nie spodziewał się jednak, że będzie tam czekać na niego zupełnie niespodziewany gość. W muszli klozetowej znalazł iguanę. Jaszczurka była równie zdezorientowana co on i zaczęła nerwowo syczeć w stronę mężczyzny.
Nie wydawała się wcale zadowolona i zaczęła na mnie chlapać i syczeć – powiedział w rozmowie z dailymail.co.uk.
Mimo stresującej sytuacji, John zachował zimną krew. Wziął siatkę, której używa do czyszczenia basenu i za jej pomocą wyniósł nieproszonego gada na zewnątrz. Udało mu się jednak wcześniej wykonać kilka zdjęć na dowód tej kuriozalnej sytuacji. Podsumował ją żartobliwie mówiąc, że znalazł Godzillę w toalecie. Dodał również:
Chyba nie będę już więcej zostawiał otwartych drzwiczek dla psów.
Skąd się wzięły iguany?
Iguany dopiero w latach 60. XX wieku pojawiły się na Florydzie, a przywędrowały tam z Ameryki Środkowej i wschodnich wysp karaibskich. Ich populacja rośnie, a okoliczni mieszkańcy obwiniają je za wyrządzanie szkód. Jednak jak taka jaszczurka mogła znaleźć się w toalecie? Zamknięcie drzwiczek dla psów, o których powiedział Phil, może nie rozwiązać problemu. Iguany potrafią dość dobrze pływać, na Florydzie wiadomo również, że przedostają się one do systemów kanalizacyjnych. To właśnie one prowadzą jaszczurki do toalet w domostwach.