Goryl uratował rannego pięciolatka. Chłopcu zagrażały inne zwierzęta [WIDEO]

Pięcioletni chłopiec wraz z rodzicami podziwiał przebywające na wybiegu goryle. W pewnej chwili doszło do nieszczęśliwego wypadku. Gdyby nie wyjątkowe zachowanie jednej z małp, dziecko mogłoby nie przeżyć. Niezwykłe wideo z akcji ratunkowej upubliczniono w mediach.

Chłopiec wychylił się przez barierę i runął z wysokości

31 sierpnia 1986 roku 5-letni wówczas Levan Merritt był wraz z rodzicami w zoo w Durrell Wildlife Park na wyspie Jersey (Stany Zjednoczone). Maluch podziwiał przebywające na wybiegu goryle. Nagle chłopiec wychylił się przez barierę odgradzającą miejsce dla zwierząt. Stracił równowagę i wpadł do zagrody dla małp. Spadł z dużej wysokości, uderzył w wybetonowaną fosę i stracił przytomność.

Gdy chłopiec leżał nieruchomo, podszedł do niego goryl o imieniu Jambo. Potężny samiec odgrodził dziecko go od innych małp. Żadna nie mogła zbliżyć się do nieprzytomnego pięciolatka. Co więcej, zwierzę zaczęło „udzielać pomocy” maluchowi. Jambo głaskał go po plecach i próbował nawiązać kontakt. Nagle Levan zaczął płakać. W tym momencie goryl wycofał się i przepędził całe stado do kąta wybiegu. W ten sposób ratownicy, którzy właśnie zeszli do chłopca, mieli przestrzeń  i mogli swobodnie zabrać go w bezpieczne miejsce. 

Orangutanica zareagowała na widok kobiety karmiącej dziecko piersią. Zachowanie zwierzęcia daje do myślenia [WIDEO]
Gemma Copeland udostępniła w mediach społecznościowych chwytające za serce nagranie. Pokazała, jak w czasie wizyty w zoo musiała dać dziecku jeść. Karmiącą matkę wypatrzyła samica orangutana. To, co zrobiło zwierzę, pokazuje ponadgatunkową siłę macierzyństwa.

Goryl uratował rannego chłopca i został bohaterem

Jambo stał się bohaterem Durrell Wildlife Park. Bohaterskie zachowanie zwierzęcia chwyciło za serce wiele osób. Opiekuńczy goryl do Stanów Zjednoczonych trafił z ogrodu zoologicznego w Bazylei. To właśnie tam 17 kwietnia  przyszedł na świat. W języku suahili imię małpy oznacza „część”.  Jedenaście lat później trafił do amerykańskiej placówki i stał się częścią wzruszającej historii. Niezwykłemu Jambo, w dowód wdzięczności, wystawiono pomnik. Goryl zmarł z przyczyn naturalnych w 1992 roku.

Dorosły już Levan w rozmowie z amerykańskimi mediami wspominał, że zdarzenie, do jakiego doszło w ZOO, odmieniło jego życie. Tuż po wypadku z pękniętą czaszką chłopiec trafił do szpitala. Pod opieką lekarzy spędził prawie dwa miesiące. Gdy był w pełni sił, rodzice pokazali mu nagranie z akcji ratunkowej.

Telefon wpadł jej do latryny. Schyliła się po niego i utknęła w otworze na dobre [FOTO]
40-letnia Amerykanka była pierwszą osobą, którą straż pożarna z Brinnon (w stanie Waszyngton w USA) musiała ratować z publicznego szaletu. Od zdarzenia minął rok i na szczęście żaden z odwiedzających park narodowy Olympic National Forest nie powtórzył wyczynu turystki.

Zobacz także