6-latek prowadził samochód. Razem z 3-letnim bratem jechali do sklepu zabawkowego
Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem na wyspie Langkawi w Malezji. 6-latek wykorzystał okazję, że jego tata śpi, a mama jest w łazience. Zaproponował bratu, aby pojechali do sklepu kupić sobie samochodzik. Chłopcy zabrali kluczyki do auta rodziców i ruszyli w podróż. Ich umiejętności „za kółkiem” pozostawiały jednak wiele do życzenia. Inni kierowcy byli przekonani, że samochód prowadzi pijana osoba, dlatego ruszyli za nim w pościg.
6-latek i jego 3-letni pasażer nie dojechali po upragnioną zabawkę. Ich podróż zakończyła się na przydrożnej latarni w pobliżu Kampung Titi Chanwang. Łącznie zdołali przejechać 2,5 kilometra. Zaniepokojone osoby, które ścigały „pijanego kierowcę” wkrótce dojechały do rozbitego samochodu i nie mogły uwierzyć w to, co widzą. Zastanawiali się, gdzie jest kierowca; w aucie były tylko dzieci ubrane w czerwone koszulki i jeansowe spodenki.
6-latek za kierownicą. Jechał z 3-letnim bratem kupić zabawkę
Mężczyzna, który był przekonany, że goni osobę pod wpływem alkoholu nagrał także filmik z miejsca zdarzenia, a następnie opublikował go na Facebooku. Słychać na nim, jak mówi:
Kierowca otarł się o mój samochód w pobliżu Ulu Melaka. Myśleliśmy, że jest pijany, więc go ścigaliśmy. Gdzie są jego rodzice?
Kto prowadził samochód? Ten mały chłopiec prowadził samochód? – dodał w szoku.
Na materiale wideo, który stał się viralem na Facebooku widać też, że wokół rozbitego auta zgromadził się tłum. Starszy chłopiec spokojnie stał obok samochodu; wcale nie przejął się wypadkiem i uparcie powtarzał, że razem z bratem idą do sklepu po zabawkę.
Mama jest w domu, a my idziemy do sklepu - mówił 6-latek.
Chcemy kupić czarny samochód - dodał 3-latek.
Jak donosi malezyjska gazeta „New Straits Times”, powołując się na słowa autora filmiku, bracia sprawnie podzielili się zadaniami: jeden z chłopców kręcił kierownicą, drugi natomiast zajął się naciskaniem pedału gazu.
Młodym rajdowcom nic poważnego się nie stało
Na szczęście chłopcom nic poważnego im się nie stało. 6-latek ma rozcięty podbródek, natomiast jego 3-letni brat wyszedł z wypadku bez szwanku. Policja nie ujawniła ich tożsamości i przekazała, że nadal bada sprawę. Potwierdziła już jednak, że auto prowadziło dziecko, a zawiadomienie o wypadku od mieszkańców otrzymała o godzinie 23:15.
Kierowcą był nieletni w wieku sześciu lat, który wiózł pasażera - swojego trzyletniego brata. Do wypadku doszło, gdy stracił kontrolę i uderzył w lampę - powiedział szef lokalnej policji, Shariman Ashari.