Trudne wyzwanie w programie Doroty Szelągowskiej
Dorota Szelągowska postanowiła zmienić swoje mieszkanie. Remont własnego „m” zarejestrowały kamery, a materiał stał się specjalnym odcinkiem jej programu. Projektantkę czekało nie lada wyzwanie. Musiała wcielić się nie tylko w rolę architektki, ale i klientki.
Gospodyni licznych programów o tematyce wnętrzarskiej w wywiadach zdradzała nie raz, że bardzo często się przeprowadza. Uważa, że to jej nałóg.
Tym razem projektantka kupiła mieszkanie na warszawskim Żoliborzu. Lokalizacja, bliskość parku i przestrzeń bardzo ją zachwyciły. Jednak, jak przyznała na swoim blogu, lokal nie nadawał się do zamieszkania. Jako specjalistka od remontów, postanowiła wziąć sprawy we własne ręce.
Dorota Szelągowska na oczach kamer wyremontowała swoje mieszkanie
Kupiłam mieszkanie na ukochanym Żoliborzu. 76 m 2 w starej kamienicy zaraz przy parku. Idealne dla mnie i mojej córki! Niestety z niewielką kuchnią i w dziwnym jak dla nas, mało praktycznym układzie. Ale w końcu zajmuję się takimi rzeczami na co dzień, więc nie powinno być problemu (...). Ale jednak takowy się pojawił. I to dość szczególny - zostałam swoją własną klientką! Tak więc, zderzyły się w tym pięknym i słonecznym mieszkaniu dwie Doroty, dwie różne postawy - projektantki i klientki, a także dwie, trochę odmienne od siebie osobowości (...) – wyjaśniła Dorota Szelągowska w swoim blogowym wpisie.
Dorotę Szelągowską wspierała jej znana z telewizji ekipa. Marika i Dominik pomogli swojej szefowej stworzyć wyjątkową, osobistą przestrzeń. W rozmowach z dziennikarzami projektantka przyznała, że jej poprzednie mieszkanie było zbyt duże i luksusowe. Teraz chciała zaaranżować bardziej kameralne, mniej katalogowe własne „m”.
Obecne „cztery kąty” prezenterki urządzone są w eklektycznym stylu. Całość robi przytulne i bardzo ciepłe wrażenie. Wpływ na to mają umiejętnie zestawione nowoczesne elementy i stare meble. Dominują stonowane kolory, choć nie brakuje też złotych, designerskich dodatków. Bazą są odcienie ziemi i naturalne materiały. Pierwsze skrzypce grają nietuzinkowe płytki i artystyczna ceramika.
Najdziwniejszy remont, w którym wszystko się miało nie udać, czyli klasyka jeśli chodzi o moje własne wnętrza… Jakby co moje mieszkanie stoi i ma się całkiem dobrze, co widać na załączonych obrazkach – napisała na instagramowym profilu Dorota Szelągowska.