Łoś wszedł do kina. Jadł tam popcorn
Kino w mieście Kenai na Alasce odwiedził nietypowy gość. Na szczęście jego wizytę uchwyciły kamery monitoringu. Na nagraniu, które podbija sieć, widać, jak do środka niespiesznym krokiem wszedł łoś. Nie interesował się żadnym filmem. Porozglądał się za to chwilę po pomieszczeniu i podszedł do stoiska z popcornem. Tam poczuł się całkiem swobodnie; spokojnie i kulturalnie poczęstował się prażoną kukurydzą. Kiedy przekąska się skończyła, z równie dużą gracją wyszedł z budynku.
"To jest po prostu niesamowite"
Zwierzę weszło do kina w środę, 19 kwietnia tuż po godzinie 20 i spędziło tam około 5 minut. Na filmie widać także pracownicę, która zachowała spokój. Nie próbowała wygonić łosia; pozwoliła mu pozostać w budynku i dokończyć posiłek. Wyraźnie rozbawiona nagrywała całe zajście telefonem, a w międzyczasie zadzwoniła po szefa. Jego także uchwyciła kamera - mężczyzna wyszedł z jednego z pomieszczeń i zaskoczony patrzył na łosia jedzącego popcorn.
Oboje uważamy, że to jest po prostu niesamowite – mówił dyrektor generalny Kenai Cinemas, Ricky Black, cytowany przez Alaska's News Source.
Łoś wszedł do kina frontowymi drzwiami. Jak tłumaczy Ricky Black, budynek właśnie się wietrzył.
O tej porze roku dość często otwieramy drzwi, ponieważ na zewnątrz jest tak przyjemnie i chcesz wpuścić trochę świeżego powietrza – wyjaśniał.
Jego zdaniem, zwierzę skusiło się na popcorn, gdyż ten był ciekawym urozmaiceniem jego zimowego menu.
Nasz popcorn go zwabił. Był dość skupiony na tym. Chyba miał dość jedzenia kory na zimę – dodał.
Na Alasce takie sytuacje zdarzają się częściej
Choć leśne zwierzę w kinie nie jest codziennym widokiem, to miejscowi mieszkańcy przekonali się już, że nie jest to niemożliwe. Kilka tygodni wcześniej personel medyczny szpitala w mieście Anchorage na Alasce wyganiał… łosia. Ten również postanowił wykorzystać okazję, aby wziąć coś na ząb, a jego poczęstunkiem stały się rośliny, które stały w holu szpitala. Nie był to jedyny nietypowy pacjent w tym miejscu. Już wcześniej odwiedzały go inne łosie, a do środka próbował wejść nawet... niedźwiedź.