Agnieszka Fitkau-Perepeczko podbiła serca Polaków rolą w „M jak miłość”
Agnieszka Fitkau-Perepeczko to aktorka teatralna, serialowa i filmowa. Największą popularność zdobyła jako zwariowana Simona w "M jak miłość". W telenoweli grała matkę Stefana Mullera. Polacy kojarzą też aktorkę i modelkę jako żonę niezapomnianego "Janosika" – Marka Perepeczki. Swoje życie dzieliła między ojczyznę a Australię. W Melbourne szlifowała język angielski i grała w serialach. Wcieliła się między innymi w rolę Hanny Geldschmidt w telenoweli "Więźniarki". Pracowała także jako fotografka ślubna i założyła własną agencję fotograficzną "Family Tradition Photo".
W Polsce spędzała czas z mężem i występowała w telewizyjnych produkcjach. Jednak od dłuższego czasu prowadzi bardziej osiadły tryb życia w Autralii. Na szczęście jej polscy fani ciągle mogą być z nią w kontakcie. Umożliwia im to sama Agnieszka Fitkau-Perepeczko, chętnie używając mediów społecznościowych. Tym razem aktorka umieściła kolaż kilku zdjęć. Na jednym z ich pozuje niczym anielica.
Anielskie wydanie Agnieszki Fitkau-Perepeczko
Była modelka i fotografka stoi na tle złotych skrzydeł. Prawdopodobnie to drewniana, ścienna dekoracja. Kobieta ustawiła się tak, by anielski symbol dotykał jej pleców. Wygląda tym bardziej niebiańsko, że owinięta jest kremowym, zwiewnym materiałem przypominającym satynę. Tkanina udrapowana jest niczym grecka szata. Jasny kolor pięknie koresponduje z nagą, opaloną skórą Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Zadowolona artystka szeroko się uśmiecha i pokazuje symbol zwycięstwa.
Bogini piękności!
Przepiękną duszą jesteś kochana – piszą internauci pod fotografią.
Wdowa po Marku Perepeczce należy do jednych z najpiękniejszych polskich aktorek. Choć za kilkanaście dni skończy 80 lat, nadal zachwyca urodą i formą. W licznych wywiadach podkreślała, że nigdy nie korzystała z operacji plastycznych, ale sięga po wampirzy lifting i krioterapię.