"W marcu jak w garncu"
Tak możemy jednym zdaniem określić to, co dzieje się za naszymi oknami. Choć od dwóch tygodni mamy meteorologiczną wiosnę, to pogoda nie daje nam tego odczuć, bo wiosenna aura przeplata się jeszcze z dobiegającą końca zimą. Na szczęście za kilka dni rozpocznie się meteorologiczna i astronomiczna wiosna.
Synoptycy już kilka dni temu prognozowali, że prawdziwy powiew wiosny poczujemy dopiero w drugiej połowie marca. Wówczas w ciągu dnia na stałe mają zagościć dwucyfrowe temperatury.
Deszczowy kwiecień i standardowy maj
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował na swojej stronie internetowej eksperymentalną prognozę na kilka najbliższych miesięcy. Choć jest ona obarczona dużą niepewnością, to dzięki niej możemy wstępnie dowiedzieć się, jaka pogoda szykuje się na wiosnę i lato.
W kwietniu średnia miesięczna temperatura powietrza prawdopodobnie zmieści się w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Niestety, wiele wskazuje na to, że czeka nas więcej opadów niż zwykle. Natomiast w maju temperatura i suma opadów powinny być w normie.
Czeka nas jeszcze cieplejsze lato?
Według eksperymentalnej prognozy w czerwcu i lipcu średnie miesięczne temperatury powietrza będą kształtować się powyżej normy wieloletniej z lat 1991-2020. Z kolei miesięczna suma opadów atmosferycznych powinna mieścić się w zakresie normy.
Jeśli prognozy synoptyków się sprawdzą, to czeka nas bardzo ciepły początek lata. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wysokie temperatury bardzo dały się nam we znaki. Gdzieniegdzie termometry pokazywały nawet 36 stopni Celsjusza.