Kobieta zniknęła z rodzinnego domu
Kiedy Bob Kopta w 1992 roku wrócił do domu, okazało się, że nie ma w nim jego żony. Rozpoczął gorączkowe poszukiwania. Przepytał sąsiadów i zgłosił sprawę policji. Patricia Kopta była znana okolicznym mieszkańcom z powodu swojej "religijnej" działalności. Kobieta, nazywana "Wróblem", często chodziła po ulicach Pittsburga (USA) i ostrzegała przed nadchodzącym końcem świata.
Mimo zaangażowania policji nie udało się natrafić na ślad zaginionej. Zrozpaczony mąż próbował nawet zlokalizować ją przy pomocy medium. Według przekazu jasnowidzki Patricia miała zginąć, a jej ciało ukryte.
Po trzydziestu latach rodzina otrzymała list z Interpolu. Okazało się, że Patricia Kopta najprawdopodobniej żyje i przebywa w domu opieki na Karaibach. Aby zweryfikować jej tożsamość, śledczy musieli przeprowadzić badania DNA.
Missing Pennsylvania woman found living in Puerto Rico 30 years later https://t.co/XIJrTTNysC
— The Guardian (@guardian) March 4, 2023
Po latach staruszka zaczęła opowiadać o swoim życiu
W ustaleniu tożsamości jednej ze swoich podopiecznych pomógł pracownik placówki opiekuńczej z Puerto Rico. 82-letnia dziś pensjonariuszka przebywała tam od 1999 roku. Do domu seniora trafiła w asyście policji. Kobieta błąkała się po przedmieściach Puerto Rico. Kontakt z nią był utrudniony i nie chciała zbyt wiele opowiadać o sobie. Twierdziła tylko, że na wyspę przypłynęła statkiem wycieczkowym z Europy.
Dopiero po kilkudziesięciu latach starsza pani zaczęła rozmawiać z opiekunami na temat swojej przeszłości. Wyjawiła, że nazywa się Patricia Kopta i na Karaiby dotarła z Pensylwanii. Pracujący tam wolontariusz zainteresował się historią seniorki. Skontaktował się z policją w Pittsburghu i Interpolem. Dzięki współpracy z władzami, udało się doprowadzić do badań genetycznych. Stosowna prośba o udostępnienie próbek trafiła do Boba Kapoty. Materiały biologiczne pobrano od domniemanej siostry i siostrzeńca kobiety. DNA pasowało, co potwierdziło tożsamość pani Kopty.
Rodzina zaginionej trzy dekady temu kobiety jest w szoku
Nie uwierzyłbyś, przez co przeszliśmy
– mówił cytowany przez "Gurdiana" Bob Kopta.
To wielka ulga wiedzieć, że ona żyje
-wyjawił mężczyzna, który przez 20 lat był mężem zaginionej kobiety.
My ciągle jesteśmy w szoku. Przez te wszystkie lata byliśmy pewni, że zmarła
– dodaje Gloria Smith, siostra 82-latki.
Rodzina chce sprowadzić krewną do domu. Niestety nie wiadomo, czy stan zdrowia seniorki na to pozwoli. Jak informuje "Gurdian", kobieta cierpi na zaawansowaną demencję i inne schorzenia. Ona sama wolałaby zostać w Puerto Rico. Twierdzi, że ma tam dobrą opiekę.