Przyjęła go pod swój dach
Sprawę brutalnego morderstwa staruszki przybliża BBC. 83-latka z Wielkiej Brytanii pozwoliła mieszkać w swoim domu 42-letniemu bezdomnemu. Patricia Holland, bo tak nazywała się starsza kobieta, została nazwana przez prokuratora "osobą charytatywną zajmującą się ludźmi, którzy nie mieli szczęścia w życiu". Przed sądem ruszył właśnie proces Allana Scotta, który według śledczych zamordował panią Holland.
Z czasem bezdomny stał się agresywny
Scott mieszkał u staruszki przez blisko rok. Po pewnym czasie stał się wobec niej agresywny: nadużywał alkoholu i zaczął ją kontrolować. W końcu 83-latka postanowiła wyrzucić go ze swojego domu. Mężczyzna miał ją jednak zabić i ukryć zwłoki, by uniknąć eksmisji.
Pomyślał, że jego największą szansą na pozostanie w jej domu jest upozorowanie zaginięcia – powiedział prokurator, David Spens.
Zamordował 83-latkę, która mu pomogła
Do zbrodni doszło najprawdopodobniej 24 lub 25 lipca 2021 roku. 42-latek wrzucił ciało staruszki do ogniska, a następnie zakopał jej szczątki na tyłach ogrodu. Gdy policja je odkryła, były w takim stanie, że nie dało się ustalić przyczyny śmierci kobiety.
Można mieć nadzieję, że już nie żyła. Dowody nie wskazują, czy była martwa, gdy wrzucił ją do ogniska – tłumaczył Spens.
Prokurator dodał, że pani Holland nie miała żadnych problemów ze zdrowiem, mimo osłabienia i korzystania z balkonika. Allan Scott zaprzecza, że zamordował 83-latkę. Przyznał się jedynie do bezprawnego zapobieżenia pogrzebowi. Jak podaje BBC, proces 42-latka, który niedawno ruszył, ma potrwać 3 tygodnie.
Bezdomny nie przyznaje się do zamordowania staruszki, zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock