Katarzyna Figura zupełnie nago. Tak kusiła publiczność przed laty [ZDJĘCIA]

Katarzyna Figura wróciła wspomnieniami do swojej roli w "Pociągu do Hollywood" i przypomniała fanom kadry z kultowego filmu. Aktorka zagrała w nim odważną, rozbieraną scenę. O jej kulisach opowiedział w jednym z wywiadów reżyser Radosław Piwowarski. "Kaśka wyskoczyła z wody i pobiegła na golasa" - wspominał.

Katarzyna Figura na Instagramie

Katarzyna Figura w branży aktorskiej obecna jest od ponad czterech dekad. Pierwsze role zagrała jeszcze jako dziecko. W latach 80. uchodziła za największą seksbombę polskiego kina. Przyczyniła się do tego m. in. rola w filmie „Pociąg do Hollywood”, do którego aktorka teraz wróciła wspomnieniami na Instagramie. 61-letnia dziś gwiazda przypomniała fanom kilka kadrów z kultowej produkcji z 1987 roku. Wśród nich pojawiło się zdjęcie z Krystyną Feldman czy ujęcie ze słynnej rozbieranej sceny.

Katarzyna Figura nago w „Pociągu do Hollywood”

Katarzyna Figura w „Pociągu do Hollywood” wcieliła się w postać Marioli „Merlin” Wafelek, dziewczyny marzącej o zrobieniu hollywoodzkiej kariery na miarę Marilyn Monroe. Do historii polskiego kina przeszła rozbierana scena, w której Figurze partnerował Piotr Siwkiewicz, filmowy Piotruś. O kulisach jej powstawania opowiedział „Faktowi” w zeszłym roku reżyser Radosław Piwowarski.

Pomyślałem, że najlepsze zakończenie to scena, w której się Kaśka rozbierze, choć nigdy tego wcześniej nie robiła. Mieli to zagrać z Piotrkiem Siwkiewiczem, jej kolegą ze szkoły teatralnej. Mieli siedzieć w wodzie i wtedy do niej dzwoni Billy Wilder. Zgodzili się to zagrać, ale bardzo się denerwowali – wspominał.

Figura i Siwkiewicz znaleźli sposób, by dodać sobie odwagi.

Pamiętam, że gdy jechaliśmy na ten plan z Wrocławia, poprosili, żeby zatrzymać się przy sklepie. Kupili sobie tam dwie butelki gruzińskiego koniaku Biały Bocian. Kiedy już dojechaliśmy na plan, koniak był wypity, a oni, w tych emocjach, kompletnie trzeźwi – wyznał reżyser.

Na planie zadbano, by aktorzy czuli się jak najbardziej komfortowo. Teren był ogrodzony i pilnowany, a w nagrywaniu sceny – oprócz jej bohaterów – uczestniczyło tylko osiem osób. Czasu na nakręcenie ujęcia nie było dużo, bo właśnie zachodziło słońce.

Wskoczyli dzielnie do wody. Zagrali. Kiedy krzyknąłem, że zrobione i dziękuję za zdjęcia, alkohol zaczął działać. Piotrek runął do wody, a Kaśka wyskoczyła z wody i pobiegła na golasa. Ruszyłem za nią z ręcznikiem. Na szczęście zatrzymała się tuż przed stromym brzegiem, bo kręciliśmy w takim wyrobisku tę finałową scenę. Otuliłem ja ręcznikiem – zdradził Radosław Piwowarski.

Przesuń w prawo, by zobaczyć kolejne zdjęcie.

Zobacz także