Zuzanna z "Rolnik szuka żony" była jedną z kandydatek Mateusza. Teraz komentuje sprawę z tajemniczymi screenami: "Wiele zostało przeobrażone, przeinaczone"

Mateusz z programu: "Rolnik szuka żony" w show zaprosił do swojego gospodarstwa trzy kandydatki, jednak finalnie nie wybrał żadnej z nich. Mało tego - podczas ich pobytu dowiedział się o tajemniczych wiadomościach, które panie miały między sobą wymieniać. Teraz jedna z uczestniczek – Zuzanna - zabrała głos w sprawie "afery screenowej". "Wiele zostało przeobrażone, przeinaczone" - można przeczytać w długim wpisie.

„Rolnik szuka żony”. Kandydatki Mateusza i screeny

„Rolnik szuka żony” chwilowo zniknął z TV, ale emocje związane z minionym sezonem są wciąż żywe! 9. edycja obfitowała w rozmaite zwroty akcji i niespodziewane wyznania; te niekoniecznie odnosiły się do miłości… Przypomnijmy; jeden z uczestników – Mateusz – zaprosił do swojego gospodarstwa trzy kandydatki, ale finalnie z żadną z nich nie nawiązał dłuższej znajomości. Zuzanna, Karolina i Martyna wróciły więc do domów, a podczas finału doszło do ponownej konfrontacji całej czwórki.

Panie były szczerze zainteresowane tłumaczeniem rolnika, który wcześniej twierdził, iż jego kandydatki niepochlebnie wypowiadały się na temat samego Mateusza, jego bliskich i całego gospodarstwa. Mężczyzna wspominał o tajemniczych screenach rozmów między kobietami, jednakże nie pokazał ich ani prowadzącej – Marcie Manowskiej, ani wspomnianej trójce. Chociaż rolnik nie powiedział wprost, jak dochodziło do wymiany informacji, cień podejrzenia pośrednio padł na Zuzannę, która jako pierwsza opuściła jego dom. Już podczas finałowego spotkania w Kazimierzu Dolnym Zuza jasno zasygnalizowała, iż ona nie ma sobie nic do zarzucenia.

Teraz – na nieco ponad tydzień od emisji ostatniego odcinka 9. edycji „RszŻ” – kandydatka Mateusza znów zabrała głos, odnosząc się do sprawy screenów. Zuzanna opublikowała na InstaStory specjalne oświadczenie, w którym ponownie podkreśliła swoją niewinność.

Zuzanna z „Rolnik szuka żony 9” wydała oświadczenie

W długiej wypowiedzi Zuzanna z programu: „Rolnik szuka żony” wyjaśniła, dlaczego postanowiła raz jeszcze ustosunkować się do wydarzeń z programu:

Hej. Z racji tego, że wiele osób nadal interesuje się i drąży „aferę screenową”, chciałabym przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie i zakończyć spekulacje na ten temat. Niestety przedstawiono na mój temat bezpodstawne pomówienia, tym samym szkodząc mojemu wizerunkowi.

W swoich daszych słowach Zuza z „RszŻ” pokrótce wyjaśniła, jaki kontakt miała z Karoliną: okazało się, że uczestniczki były w dobrych stosunkach jeszcze przed przyjazdem do gospodarstwa Mateusza, pomagając sobie m.in. w kwestiach komunikacyjnych:

(…) Poznałyśmy się w Toruniu i tam złapałyśmy dobry vibe pomiędzy sobą (…). Karolina pomagała mi z ogarnięciem poruszania się PKP, gdyż wcześniej nie miałam styczności z podróżowaniem pociągiem (…). Oskarżenia rzucane przez Mateusza nie pokrywają się kompletnie z tym, co znajduje się w naszych konwersacjach.

Zuzanna odniosła się też do krążących po sieci domysłów wyjaśniających, w jaki sposób rolnik mógłby wejść w posiadanie  informacji:

(…) Widziałam też stworzoną wersję nawet o podsłuchach w pokoju – nawet gdyby były, nie ma mowy, że Mateusz mógł usłyszeć o czymś, o czym mówił, ponieważ miałam zarówno o gospodarstwie, rodzicach oraz o nim bardzo dobre zdanie, więc nawet nie ma możliwości, że podczas mojego pobytu mogłam coś takiego powiedzieć (ani później, gdyż nie kontaktowałam się z dziewczynami telefonicznie) (…). Zarzucono mi również kontakt z Martyną, którego nie miałam.


Fot. InstaStory @kocieg

„Rolnik szuka żony 9”. Kandydatka Mateusza mocno o uczestniku: „Poczuł się bezkarnie”

Podczas jednego z odcinków – kiedy Mateusz tłumaczył Marcie Manowskiej, czego dowiedział się na temat dziewczyn, prowadząca usłyszała z jego ust informację na temat wypowiedzi Zuzanny. Teraz jego kandydatka odniosła się do tych słów, jednocześnie wyjaśniając, dlaczego nie zrobiła tego wcześniej:

(…) Widziałam też zaciekawienie niektórych osób, dlaczego nie odniosłam się do nazwania Mateusza „debilem” na finale – po prostu będąc na finale jeszcze wtedy nie miałam okazji zobaczyć tego odcinka. Żyłam wtedy jeszcze w niewiedzy, że coś takiego zostanie mi zarzucone. Myślę, że Mateusz poczuł się bezkarnie, kiedy odpadłam z programu, zrzucając całą winę na mnie (…).

Fot. InstaSotry @kocieg

Na zakończenie jedna z kandydatek Mateusza wspomniała o słynnych już wiadomościach:

(…) Screenów, o które nas posądzano, nigdy żadna z nas nie zobaczyła i mam wrażenie, że tak naprawdę nikt nigdy nie widział – z wyjątkiem Mateusza (…). Niestety Mateusz miał więcej do powiedzenia do kamer po boku niż do nas, co skutkowało tym, że więcej dowiadywałyśmy się, oglądając telewizję, niż podczas pobytu na gospodarstwie. Wiele zostało przeobrażone, przeinaczone (…). Jest to naprawdę przykre, będąc bezpodstawnie oczernianym i to publicznie. Jeśli chodzi o całą sprawę, mam jasne dowody na swoją niewinność – jeśli będzie taka potrzeba, zostaną one wykorzystane w tej sprawie (…).

Jak dotąd sam Mateusz nie odniósł się do tej wypowiedzi. Spodziewaliście się takiego wyznania Zuzanny?

Kandydatki Mateusza z "RszŻ" komentują udział w show. "Kiedy nadchodził finał, jechałam tam z niechęcią"
Chociaż finał programu "Rolnik szuka żony" odbył się już kilka dni temu, to emocje związane z show są wciąż żywe! Na Instagramie swoje komentarze dotyczące telewizyjnego projektu zamieściły kandydatki Mateusza. Martyna, Karolina oraz Zuzanna podzieliły się swoimi przemyśleniami na temat "RszŻ", pisząc o minionej edycji z ich perspektywy. Co dokładnie wyjawiły?

Zobacz także