Interwencja, której powodem są brak umiejętności i planowania
Horská záchranná služba, czyli słowacki odpowiednik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, informuje o nietypowej akcji, która miała miejsce w Grani Soliska w Tatrach Wysokich. Dwie turystki (23-latka i 24-latka) z Czech zeszły ze szlaku i utknęły w trudnym terenie. Ich sytuacji nie ułatwiał fakt, że wzięły na wycieczkę dwa psy...
Pracownicy HZS przyznają, że w ostatnim czasie górskie pogotowie ratunkowe interweniowało w kilku akcjach, które mają wspólny mianownik – brak odpowiedniego przygotowania. Wiele osób wyrusza w wyższe partie Tatr bez planu, bez znajomości terenu, z niewystarczającym wyposażeniem i bez przewodnika wysokogórskiego. Turyści niejednokrotnie przeceniają swoje możliwości i umiejętności. Pracownicy HZS apelują o nielekceważenie terenu wysokogórskiego, niewychodzenie poza oznakowane szlaki turystyczne oraz stosowanie się do zaleceń ratowników.
Turystki z psami utknęły w trudnym terenie w Tatrach Wysokich
27 października po południu do centrali HZS wpłynęło zgłoszenie - pomocy potrzebowały dwie turystki, które utknęły w Grani Soliska oddzielającej Dolinę Furkotną od Doliny Młynickiej w słowackich Tatrach Wysokich.
23-latka i jej 24-letnia towarzyszka w czasie wędrówki zeszły z wyznaczonego szlaku i utknęły w Soliskim Żlebie na wysokości około 1900 m n.p.m. Obie kobiety były zdrowe, ale nie były w stanie kontynuować przejścia w eksponowanym terenie. Ich sytuację komplikował również fakt, że miały ze sobą dwa psy - jeden rasy beagle, drugi malamut.
Ratownicy poprosili o współpracę Dywizjon MSW Republiki Słowackiej, który zabrał na pokład helikoptera trzech ratowników. Turystki i zwierzęta przetransportowano do Popradu, a następnie już pojazdem terenowym HZS do Starego Smokowca, skąd panie wróciły własnymi siłami do miejsca noclegu.