Wyłączanie grzejnika na noc - dobre dla portfela?
Sezon grzewczy 2022/23 może być ciężki dla wielu Polaków. Rosnące rachunki coraz bardziej dają o sobie znać. Dlatego też zadajemy sobie pytanie: co zrobić, aby zaoszczędzić? Niektórzy decydują się na nagrzewanie mieszkania "na zapas", a następnie wyłączanie ogrzewania. Inni wpadli na pomysł zakręcania grzejników, kiedy nie ma nas w domu. Ma to oczywiście sens, jeśli nieobecność trwa kilka dni lub tygodni. Natomiast okazuje się, że wyłączenie kaloryferów na kilka godzin (również na noc) wcale nie jest tak opłacalne! Taki zabieg może wręcz jeszcze bardziej zaszkodzić naszemu portfelowi. Wszystko przez to, że ponowne uruchomienie grzejników od zera rano powoduje, że potrzebują one więcej czasu na nagrzanie się. Zużywają do tego więcej energii, a co za tym idzie - nasz rachunek rośnie. Wynika z tego, że mimo wszystko kaloryfery lepiej zostawić odkręcone na czas snu.
Kiedy włączyć ogrzewanie w domu?
Sezon grzewczy rozpoczął się już w wielu wspólnotach i spółdzielniach mieszkaniowych. Nie oznacza to, że mieszkańcy bloków są zobowiązani do włączenia kaloryferów. Tegoroczna jesień w Polsce zapowiada się całkiem słonecznie i ciepło, a deszczowych dni czeka nas mało. W związku z tym warto kierować się zasadą włączania ogrzewania, kiedy temperatura na dworze spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza. Jeśli jest to pojedynczy dzień, a pozostałe są cieplejsze to warto się wstrzymać. Natomiast jeśli nieprzyjemny chłód trwa dłużej, a temperatura w mieszkaniu będzie wynosić mniej niż 16 stopni Celsjusza - wtedy warto uruchomić grzejniki.
Nie wolno dopuścić do wychłodzenia mieszkania
Są osoby, które lubią ciepło i są takie, które całkiem nieźle znoszą chłody. Niezależnie od tego powinniśmy nie doprowadzić do wychładzania mieszkania. Za najlepszą temperaturę w ciągu dnia do funkcjonowania w mieszkaniu jest 20 stopni Celsjusza, a w nocy 16-18 stopni. Taki stan rzeczy ma wpływ nie tylko na nasze samopoczucie i jakość snu, ale także na samo pomieszczenie. Nieco niższa temperatura w sypialni czy łazience zimą może prowadzić do zwiększania się poziomu wilgoci i skraplania się wody w powietrzu. W konsekwencji, na ścianach pokoju może pojawić się grzyb lub pleśń. Warto zwrócić na to uwagę i zapobiegać problemowi. To dlatego, że koszty pozbycia się takich zanieczyszczeń są znacznie kosztowniejszą inwestycją niż rachunki za ogrzewanie.