Martyna Wojciechowska - wyjazd do Dahab
Martyna Wojciechowska chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami, porusza ważne społecznie tematy, przytacza niesamowite historie, wspomina o inspirujących postaciach, a od czasu do czasu prezentuje także kulisy swojej codzienności.
Podróżniczka utrzymuje stały kontakt z internautami i dba o to, aby nowe posty pojawiały się na jej profilach regularnie. To właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych relacjonuje swoje: przygody, wyjazdy, spotkania, zawodowe projekty, współprace z markami.
Prezenterka wybrała się do nadmorskiej miejscowości Dahab w Egipicie. Wolny czas spędza na odkrywaniu podwodnego świata.
I ZNÓW EGIPT! Moje ukochane Dahab! To miejsce nigdy mi się nie znudzi choć jestem tu pewnie ponad 30 raz… (Nie potrafię się doliczyć!) Znam tu wszystko na pamięć, ale nurkowanie w Canyonie czy w Blue Hole za każdym razem cieszą mnie tak samo!
Na jednym ze zdjęć 47-latka ma na sobie czapkę:
Pewnie się zastanawiacie, dlaczego noszę czapkę przy temperaturze ponad 30 stopni? Kiedy się nurkuje, głowa, a przede wszystkim uszy i zatoki, po wyjściu z wody powinny być dobrze chronione i zasłonięte. Przy okazji to bardzo łatwa metoda na poznanie innych nurków na ulicy. Zwykle są w czapkach.
Martyna Wojciechowska: "NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE! 105 METRÓW! HURRRA!"
W ramach kolejnej publikacji Wojciechowska przedstawiła fanom instruktora nurkowego, „legendę wśród instruktorów rekreacyjnych i technicznych”, Romka Hłobaża. Celebrytka podkreśla, że zarówno ona, jej córka Marysia, a wiele lat wcześniej tata Marysi – Jerzy Błaszczyk – uczęszczali na jego szkolenia. Podróżniczka dodaje, że zakończyła właśnie dość wymagający kurs nurkowania technicznego.
Zdałam egzamin i odebrałam gratulacje od instruktora. Szykuję się na kolejne podwodne wyzwania. Trzymajcie kciuki! – podkreśla.
W najnowszej publikacji opowiada z kolei o spełnionym marzeniu i nurkowaniu na głębokości 105 metrów. „NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE! 105 METRÓW! HURRRA!” – zaczyna swój wpis i jak dodaje:
To marzenie ma swój początek w 2004 roku. Już wtedy planowałam znurkować na 100 metrów. Nurkowanie techniczne (nurkowanie dekompresyjne z użyciem więcej niż jednej mieszanki gazów) daje takie możliwości (w przeciwieństwie do nurkowania rekreacyjnego). Wymaga jednak precyzji, koncentracji i cierpliwości zarówno w trakcie przygotowań, jak i samego nurkowania.
Dziennikarka podkreśla, że spełnienie marzenia zajęło jej 18 lat. W trakcie przygotowań miała wypadek, później zajęła się zdobywaniem wysokich gór, urodziła Marysię, skupiła się na rodzinie, pracy i podróżach na krańce świata. Po latach, ze wsparciem córki, wspomnianego wyżej instruktora oraz innych nurków, udało jej się zrealizować swój początkowy plan.
Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. A ja na tym nie kończę – dodaje prezenterka.
Wspaniale @martyna.world, gratulacje;
Wielkie uznanie, chylę czoła, niesamowita jesteś;
NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE! Zainspirowałaś mnie!!!;
Brawo, gratki;
Gratulacje – czytamy w sekcji komentarzy.
Kolejne zdjęcia po przesunięciu.
Martyna Wojciechowska – Instagram, kariera, rodzina
Internetowa działalność Martyny Wojciechowskiej przyciąga wzrok 2,1 mln użytkowników sieci. Podróżniczka, prezenterka telewizyjna, autorka książek: „Przesunąć horyzont”, „Misja Everest”, „Australia. Kobieta na krańcu świata”, mama, prowadzi także youtube’owy kanał pn. "DALEJ Martyna Wojciechowska".
47-latka wychowuje córkę Marysię i cieszy się wsparciem ze strony rodziców: Joanny i Stanisława Wojciechowskich. Bliscy wielokrotnie pojawiali się w materiałach udostępnianych w wirtualnej galerii zdjęć celebrytki. I tak z okazji Dnia Dziecka, Dnia Matki czy wzruszającej wizyty: „Kiedy masz 47 lat, a Rodzice nadal Ci przywożą wyprawkę z jedzeniem. Tak bardzo wierzą w moje zdolności kulinarne… Zawsze Kochana Mama i Kochany Tata! Jedyni i niepowtarzalni!” – dziennikarka wspominała o relacjach, uczuciach, rodzinie i łączących ich więziach.
Prezenterka adoptowała, pochodzące z Tanzanii, Kabulę i Tatu. W rozmowie z magazynem "Viva!" w 2019 roku przyznała również: „Dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Misji Afrykańskich i dzięki ich wsparciu finansowemu, zaopiekowaliśmy się wspólnie kolejną dziewczynką, która dołączyła do Kabuli i do Tatu”. Martyna Wojciechowska podkreśla, że empatii, wrażliwości, uważności na ludzi, miłości do przygody i sprawdzania siebie w różnych, trudnych warunkach nauczyła się od swoich rodziców.
Celebrytka założyła także fundację pn. „Fundacja UNAWEZA”.