Po intenstywnym okresie dla Bartosza Kapustki przyszedł czas na wymarzony odpoczynek, a jak wiadomo z ukochaną dziewczyną wypoczywa się najlepiej. Najmłodszy reprezentant Polski nie pochechał na zagraniczne wakacje, na wypoczynek wybrał Jezioro Rożnowskie. Brawa dla niego! Polska jest przepiękna! Zobaczcie jak Bartosz i Klaudia świetnie się bawią. Dobrana z nich para.
Kapustka swoje pierwsze zawodowe kroki w piłce nożnej stawiał w drużynie Tarnovii. Podczas jednego meczu z Hutnikiem został wypatrzony przez trenera nowohuckiego klubu Michała Wiącka. Namówił on Kapustkę na przeprowadzkę do Krakowa i grę dla Hutnika. Po roku młody piłkarz jednak zrezygnował i wrócił do Tarnovii.
W 2012 roku wiele wskazywało, że Kapustka podpisze kontrakt z warszawską Legią. Namawiał go do tego także ojciec sportowca, Kazimierz Kapustka, były piłkarz Pogorii Pogórska Wola. Z Legionistami Bartek pojechał na turniej Michalovice Cup na Słowacji, gdzie nawet strzelił gola w meczu z Juventusem Turyn. W Legii nie został jednak dłużej - zamiast tego trafił do Cracovii.
Debiut w nowym zespole Kapustka zaliczył wiosną 2014 roku. Wtedy wystąpił w meczu z Widzewem. Regularnym zawodnikiem ekstraklasy stał się jednak dzięki wstawiennictwu Roberta Podolińskiego, dziś już byłego trenera Cracovii. To najzdolniejszy piłkarz z jakim pracowałem, a pracowałem z wieloma młodymi zawodnikami. Swoich rówieśników przerasta o klasę. Dobra głowa, dobre nogi. Ma cechy, które już w niedługim czasie mogą zrobić z niego przywódcę na boisku i nie tylko - komentuje w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Przełomowe dla Bartka Kapustki okazały się derby z Wisłą jesienią 2014 roku. Wystąpił wtedy w podstawowym składzie i spisał się bardzo dobrze. Zaczął pojawiać się na boisku coraz częściej i pomógł wywalczyć Cracovii czwarte miejsce w lidze. W maju 2015 roku został ogłoszony odkryciem sezonu 2015/2016 w Ekstraklasie. W sierpniu trener Adam Nawałka postanowił powołać młodego piłkarza do kadry narodowej.
Sukcesy 19-latka w reprezentacji bardzo szybko zaprocentowały sporym zainteresowaniem ze strony zagranicznych gigantów piłkarskich. Po meczu z Islandii Kapustka miał trafić na "listę życzeń" włoskiego Juventusu Turyn, który regularnie odmładza swój zespół.