Krzysztof z „Rolnik szuka żony” nie żyje
Krzysztof Pachucki był uczestnikiem 8. edycji programu: „Rolnik szuka żony”. W show mężczyzna poznał Bogusię, z którą szybko stworzył związek i oświadczył się przed kamerami. Wybranka rolnika przyjęła pierścionek, a para rozpoczęła przygotowania do wesela. Krzysztof i Bogusia z „RszŻ” powiedzieli sobie „tak” pod koniec listopada zeszłego roku, a na ich weselu bawiła się również prowadząca „Rolnika…” – Marta Manowska.
Niestety szczęście pary przerwała niewyobrażalna tragedia: 6 czerwca w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o tym, że Krzysztof nie żyje.
Doszła nas smutna wieść o śmierci Krzysztofa. W imieniu twórców programu "Rolnik szuka żony" chcieliśmy złożyć rodzinie nasze najszczersze kondolencje. Chwile spędzone z Krzysztofem, jego gościnność i ciepło pozostaną w naszej pamięci na zawsze. Będziemy tęsknić – żegnała zmarłego uczestnika produkcja programu.
Do tej pory Marta Manowska nie komentowała smutnych informacji na temat 56-latka; niedawno jednak udzieliła krótkiego wywiadu, w którym wspomniała m.in. o bólu po stracie przyjaciela.
Marta Manowska o Krzysztofie z „Rolnik szuka żony”
W zeszłym tygodniu Marta Manowska gościła na prezentacji jesiennej ramówki TVP, gdzie odpowiadała na pytania dziennikarzy. Jedna z jej wypowiedzi dla magazynu „Party” dotyczyła właśnie smutnych wieści na temat Krzysztofa:
Ja na razie nie wypowiedziałam się na ten temat, bo nie umiem jeszcze. To jest tak, jakby ktoś z rodziny odszedł. Oni mnie przyjęli do swojej rodziny. Byłam na ślubie, weselu, na święta... Znam syna, córkę, dziewczynę syna, miał być ślub (…).
W swoich dalszych słowach Manowska wspomniała jej ostatnie spotkanie z Krzysztofem:
Ostatni raz, gdy widziałam Krzysia, był królem życia. Uśmiechnięty porywał mnie do tańca, nie pozwalał mi usiąść nawet na sekundę. To nie było wesele, na którym się piło, tylko wesele, na którym się cały czas bawiło. I to było najlepsze rolnikowe wesele, na jakim byłam.
Dziennikarka nawiązała również do problemów zdrowotnych, z jakimi zmagał się uczestnik show. Według medialnych doniesień Krzysztof Pachucki walczył z depresją:
Też jestem zdruzgotana. To tylko pokazuje, jak poważna jest choroba, na którą Krzysiu chorował. I to przy wsparciu tak wielu ludzi, takiej miłości, którą został obdarzony, przy opiece fachowców. Nie można tej choroby deprecjonować. Na depresję nie można polecać ziół, jogi, medytacji. To jest choroba, która wymaga leczenia, leków, pomocy psychiatry, terapii, psychologa.