Nie żyje górnik zasypany w kopalni Knurów. Osierocił dwójkę dzieci

Rano, 26 sierpnia w kopalni Knurów-Szczygłowice doszło do wypadku. Jeden z górników został zasypany 40-letni górnik. Późnym wieczorem ratownikom udało się do niego dotrzeć, mężczyzna niestety już nie żył. Informację przekazała Jastrzębska Spółka Węglowa.

Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice

Tragiczny wypadek miał miejsce w kopalni Knurów-Szczygłowice w piątek 26 sierpnia o godzinie 9:40. 40-letni górnik pracował przy likwidacji chodnika i w pewnym momencie został zasypany. Poinformowała o tym Jastrzębska Spółka Węglowa:

Poszukiwany górnik prawdopodobnie pracował przy likwidacji chodnika, po rozkręceniu jednego z elementów obudowy doszło do niekontrolowanego wysypu rumoszu skalnego, który przysypał górnika.

40-latek pracował w chodniku podścianowym ściany 28. Wypadek miał miejsce 850 metrów pod ziemią.

Wypadek w kopalni Knurów. Akcja ratunkowa

Po informacji o wypadku, pięć zastępów ratowniczych rozpoczęło akcję mającą na celu wydostanie zasypanego górnika. Przeszukiwany przez nich teren miał wymiary 5x5 metrów. Informacje o postępie akcji przekazywała Jastrzębska Spółka Węglowa:

Ratownicy zabezpieczają miejsce wypadku, instalują obudowy tymczasowe, m.in. dlatego, aby zapobiec dalszemu wysypowi kamieni. Gdy ratownicy zakończą prace zabezpieczające rozpoczną odgruzowanie chodnik.a, w którym znajduje się poszukiwany górnik. Rumowisko cały czas jest napowietrzane.

Jak informowała Spółka, akcja była niezwykle niebezpieczna, a teren przez cały czas groził zawaleniem.

Wypadek w kopalni Knurów. Górnik nie przeżył

Po dziewięciu godzinach poszukiwań ratownicy odnaleźli zasypanego górnika. Niestety było już za późno – 40-letni mężczyzna już nie żył. Taką informację podała Jastrzębska Spółka Węglowa na swoim Twitterze. Mężczyzna osierocił dwójkę dzieci:

Po dziewięciu godzinach akcji w kopalni ratownikom udało się dotrzeć do zasypanego górnika. Niestety, lekarz stwierdził jego zgon. Nasz kolega miał 40 lat, osierocił dwójkę dzieci w wieku 6 i 11 lat.

Trzy osoby wpadły do szamba. Wypadek w Gąsówce Starej
W wyniku tragicznego zdarzenia w woj. podlaskim zginęły dwie osoby. Trzej pracownicy wodociągów wpadli do szamba o głębokości ok. 7 metrów. Jak do tego doszło? Co ustalono? Sprawę zbada policja pod nadzorem prokuratora. Szczegóły poniżej.

Kosiła trawę. Drut wystrzelił i przebił serce jej dziecka
Do makabrycznego zdarzenia doszło w Łodzi. Matka kosiła ogród kosiarką, nieopodal bawił się jej 5 letni syn. Nagle drut z maszyny wystrzelił i przebił serce chłopca. Ślad nie zdradzał, co się stało...

Zobacz także