Miłość cierpliwa jest
Piosenkarka Jennifer Lopez i aktor Ben Affleck poznali się w 2002 roku i szybko weszli w związek. Fani nadali im przydomek "Bennifer". Byli parą przed dwa lata. Rozstali się z powodu bardzo dużego zainteresowania mediów ich związkiem. Jednak po 18 latach od zerwania postanowili dać sobie drugą szansę. Szybko się zaręczyli, a 16 lipca tego roku odbył się ich ślub w Las Vegas. Media rozpisywały się wówczas o uroczystości, a gwiazdy show biznesu składały parze gratulacje i życzenia.
"Tak" po raz drugi
Tym razem zakochani urządzili huczną ceremonię, na której nie mogło zabraknąć rodziny oraz przyjaciół. Jennifer i Ben złożyli sobie przysięgi w posiadłości aktora w Georgii. Na uroczystości znalazło się kilkaset osób. Lopez pochwaliła się już na swoim Instagramie pierwszymi zdjęciami ze ślubu. Miała na sobie zjawiskową, białą suknię projektu Ralpha Laurena. Kreacja w hiszpańskim stylu pełna była falbanek i wspaniale podkreślała figurę wokalistki. Piosenkarka dopełniła wszystko długim welonem, który po białym dywanie niosły za nią jej dzieci oraz dzieci Bena. Pan młody natomiast był ubrany w klasyczną białą koszulę i marynarkę oraz czarne spodnie. Zgromadzeni goście pojawili się w białych stylizacjach, które pasowały do scenografii.
Braki w gościach i drobne wypadki.
Ceremonia trwała aż 3 dni. Już 19 sierpnia posiadłość odwiedził najlepszy przyjaciel Bena - Matt Damon, któremu tworzyszyła żona. Niestety na wydarzeniu nie pojawił się młodszy brat Afflecka - Casey. W dniu ślubu dziennikarze przyłapali go przed Starbucksem w Los Angeles Mężczyzna na pytania, czy pojawi się na uroczystości, odpadł, że "ma lepsze rzeczy do roboty". Na ceremonii nie było również Jennifer Garner, czyli byłej żony Bena. Kobieta wymówiła się napiętym grafikiem oraz ważnym projektem w Teksasie. Podczas wydarzenia nie zabrakło incydentów. Matka pana młodego uszkodziła sobie nogę i konieczne było wezwanie karetki. O prywatność podczas ceremonii zadbał Affleck, któy uzyskał pozwolenie na to, aby teren wokół posiadłości w promieniu 3 mil został uznany za strefę zakazu lotów. Ponadto została zatrudniona profesjonalna ochrona, a także patrol policji.
Co sądzicie o takim weselu?