15-latek wypił dużą ilość alkoholu i stracił przytomność. Trafił do szpitala

Groźny incydent w podwarszawskim Józefowie. 15-latek wypił dużą ilość alkoholu i stracił przytomność. Okazało się, że miał 3 promile alkoholu. Jedna osoba usłyszała już zarzuty w związku z tą sprawą.

Józefów. Pijany 15-latek trafił do szpitala. Miał 3 promile

Pijany 15-latek z podwarszawskiego Józefowa trafił do szpitala – informuje reporter RMF FM, Krzysztof Zasada. Nastolatek upił się do nieprzytomności. Badania wykazały, że miał aż 3 promile alkoholu w organizmie. Lekarze zajmujący się chłopakiem zawiadomili policję o całym incydencie. Okazało się, że alkohol sprzedano mu w jednym z lokalnych sklepów.

Policjanci powiadomieni przez szpital o pijanym do nieprzytomności dziecku przesłuchali świadków i ustalili placówkę handlową, w której bez problemu sprzedano mu alkohol – czytamy na portalu RMF24.pl.

Sprzedała alkohol nieletniemu. Usłyszała zarzuty

43-letnia ekspedientka, która sprzedała 15-latkowi alkohol, poniesie konsekwencje za złamanie prawa. Kobieta usłyszała zarzut rozpijania małoletniego, za co grożą jej maksymalnie dwa lata pozbawienia wolności. Dziennikarz RMF FM ustalił, że sprzedawczyni przyznała się do winy i złożyła już wyjaśnienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Otwocku.

Sprzedaż alkoholu nieletnim jest zabroniona

Przypomnijmy, że przepisy zabraniają sprzedaży napojów alkoholowych osobom niepełnoletnim oraz nietrzeźwym. Co więcej, sprzedawcy mogą zażądać okazania dokumentu tożsamości, jeśli mają wątpliwości co do wieku kupującego. Policjanci zaapelowali też do rodziców, aby rozmawiali ze swoim dziećmi na temat negatywnych skutków spożywania alkoholu. Picie sporych ilości napojów alkoholowych w młodym wieku może mieć nieść za sobą poważne konsekwencje. Nie tylko prawne, ale i zdrowotne.

"Ciało w worku dryfuje po rzece". "Topielcem" okazała się... lalka dla dorosłych [FOTO]
Służby ratunkowe są gotowe przez całą dobę, bez względu na warunki pogodowe, by ruszyć do akcji. Reagują najszybciej, jak się da. W sytuacjach nagłych, każda sekunda jest ważna. Czasem jednak zdarzają się zdarzenia nietypowe i zaskakujące, jak ta w Glinojecku na Mazowszu. Zgłoszenie o tym "topielcu" z Wkry mundurowi z pewnością zapamiętają na długo.

Źródło: Krzysztof Zasada, Cezary Faber/RMF24.pl

Czy uważasz, że tego typu sytuacje wynikają z nieodpowiedniego wychowania przez rodziców?
oddaj głos »

Zobacz także