Kobieta zaatakowana przez rekina
Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu, 28 lipca. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal Cornwall Live, kobieta nurkowała w wodach Oceanu Atlantyckiego, na terenie Wielkiej Brytanii i obserwowała rekiny błękitne, zwane również żarłaczami błękitnymi. Nagle drapieżnik ugryzł kobietę w nogę. Na pomoc pospieszyła straż przybrzeżna, która udzieliła kobiecie pomocy. Biuro, które zorganizowała wyprawę nurków, zamieściło na swoim koncie na Facebooku oświadczenie, w skład którego wchodzą słowa zaatakowanej przez rekina błękitnego kobiety. Oto, co powiedziała:
Chciałam tylko powiedzieć, że pomimo tego, jak skończyła się wycieczka, niesamowicie było zobaczyć te majestatyczne stworzenia w naturalnym środowisku i nie chciałabym, aby to zdarzenie nadszarpnęło reputację tego prześladowanego gatunku. Chciałam podziękować każdemu za podjęte działanie. To było straszne wydarzenie, które było dla mnie znacznie łatwiejsze dzięki trosce ludzi wokół mnie. Wszyscy podejmujemy ryzyko, kiedy wchodzimy na teren drapieżnika i nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak zareagują.
Ataki rekinów
Rekiny występują w wodach słonych, morzach tropikalnych, a także w wodach arktycznych. Nie wszystkie są niebezpieczne dla człowieka, udało się jednak zidentyfikować te gatunki, które mogą zaatakować bez sprowokowania. Takim gatunkiem jest np. żarłacz biały, żarłacz tygrysi czy żarłacz tępogłowy. W historii zdarzyło się kilka osławionych ataków rekinów, gdzie ucierpiała więcej niż jedna osoba. Tak było chociażby w egipskim kurorcie Sharm el-Sheikh pod koniec 2010 roku. W przeciągu kilku dni zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne.