Fajerwerki na koncercie
Sytuacja miała miejsce 27 lipca w Toronto. Właśnie tam, w Scotiabank Arena odbywał się koncert popularnej brytyjskiej wokalistki, Duy Lipy. Tuż przed zakończeniem koncertu, na stadionie zostały odpalone sztuczne ognie. Jak się jednak okazało, nie były one zaplanowaną częścią koncertu. Ktoś z publiki wniósł je ze sobą i użył na własną odpowiedzialność. W wyniku tego incydentu ranne zostały trzy osoby, a służby prowadzą śledztwo. Portal "CP24" podał, że policji udało się zidentyfikować odpowiedzialnego za wystrzelenie fajerwerków: najprawdopodobniej jest to 29-latek z Toronto. W sieci pojawiły się nagrania, które przedstawiają moment wystrzelenia materiałów pirotechnicznych w tłum:
Oświadczenie
Fajerwerki nie były atrakcją zaplanowaną przez Duę Lipę, zdecydowała więc ona zabrać głos w sprawie tego incydentu. Wyraziła ona zdezorientowanie całą sytuacją, zaznaczyła, że bezpieczeństwo uczestników jej koncertów jest dla niej najważniejsze. Jednocześnie artystka wyraziła wsparcie dla tych, którzy ucierpieli lub byli przestraszeni sytuacją. Zapewniła też, że trwa dochodzenie, które ma na celu wyjaśnić tę sprawę:
W tłumie wybuchły nielegalne fajerwerki. Tworzenie bezpiecznej i wspólnej przestrzeni na moich koncertach to zawsze mój priorytet, więc ja i mój zespół jesteśmy tak samo zszokowani i zdezorientowani, jak wy. Trwa dochodzenie w sprawie tych wydarzeń i wszyscy zaangażowani ciężko pracują, aby dowiedzieć się, jak doszło do tej sytuacji. Bardzo mi przykro z powodu każdej osoby, która była przestraszona, czuła się niebezpiecznie czy w jakikolwiek inny sposób jej radość z koncertu została naruszona.
Źródło: CP24