Anna Wendzikowska pokazuje kadry z "samotnej wyprawy". Aktorka dzieli się szczerym wyznaniem

Dziennikarka wyruszyła w podróż do Gwatemali. Podzieliła się malowniczymi ujęciami w otoczeniu zapierającej dech w piersiach przyrody. W wirtualnej galerii zdjęć nie zabrakło: fotografii w naturalnym wydaniu, przemyśleń i obszernych opisów. "Piękny i bardzo potrzeby czas" - czytamy pod jednym z postów.

Anna Wendzikowska na Instagramie

Anna Wendzikowska aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Dziennikarka, prezenterka telewizyjna, aktorka, prywatnie: mama i miłośniczka podróży – chętnie relacjonuje swoje wyjazdy w malownicze miejsca. Internauci mają okazję przenieść się oczami wyobraźni i podziwiać tereny: Gwadelupy, Santorini, Martyniki, wyspy Sint Maarten, Saint Barthélemy, Włoch, Monte Carlo, Omanu, Malediwów, Laponii, Austrii, Namibii, Cabo Verde czy Antigui i Barbudy razem z celebrytką.

Jakiś czas temu 40-latka opublikowała materiał, w którym przyznała, że potrzebuje przerwy od regularnych publikacji w sieci. Obserwatorzy obdarzyli ją nieocenionym wsparciem.

Przyszła taka chwila, że muszę się na jakiś czas pożegnać.. przyzwyczaiłam Was do regularnych relacji, a nie będzie mnie tutaj.. w trakcie, kiedy będę próbowała odnaleźć spokój i harmonię…

Ostatni czas był dla mnie trudny, zarówno zawodowo jak i prywatnie, starałam się być silna, bo zawsze byłam silna.. ale tym razem coś we mnie pękło. Muszę się zatroszczyć o siebie, bo mam dla kogo żyć… trzymajcie za mnie kciuki – pisała.

Czytaj więcej tutaj:

Anna Wendzikowska: "Muszę się zatroszczyć o siebie, bo mam dla kogo żyć"
Dziennikarka udostępniła w mediach społecznościowych tajemniczy wpis. Zapowiedziała chwilę przerwy od publikacji w sieci. "Tym razem coś we mnie pękło" - przyznaje. Fani wysyłają moc wsparcia. Do nich dołączamy również i my.

Jej „powrót” wiązał się z wycieczką do Jordanii. W wirtualnej galerii, obserwowanej przez 496 tys. użytkowników, zaczęły pojawiać się wówczas ujęcia ze słonecznych wakacji. Wydaje się, że podróż pozwoliła jej na chwilę oddechu od codziennych obowiązków i myśli.

"Samotne wyprawy to jednak coś, czego nie da się z niczym porównać"

Teraz prezenterka wybrała się na samotną wyprawę do Gwatemali. Przyznaje, że czas spędza na medytacji. Jak czytamy w opisie jednego z ujęć, Wendzikowska planowała także skończyć książkę. Kolejne dni upłynęły pod znakiem skupienia, ćwiczeń i jak wskazuje celebrytka: pracy wewnętrznej. 

To była długa podróż, ale samotne wyprawy to jednak coś, czego nie da się z niczym porównać. Chwilo, trwaj! 

Tak wyglądają kolejne dni… Płyną powoli, ale intensywnie jednocześnie… Powoli, bo każdy kolejny podobny jest do poprzedniego… Powoli, bo w ciszy i w takim wewnętrznym zatrzymaniu, i skupieniu… Intensywnie, bo dużo jogi, ponad 4 godzinny dziennie i dużo pracy wewnętrznej… Piękny i bardzo potrzeby czas – czytamy w przewijającym się opisie.

W internetowym albumie pojawiły się zachwycające widoki. Nie zabrakło także fotorelacji ze spotkań z jogą. Czarująca okolica oraz pełne spokoju ujęcia przyciągnęły uwagę internautów.

Bez makijażu bez filtra... tylko ja, ćwiczę jogę, uczę się kochać siebie… - podkreśla dziennikarka.

Dalej Wendzikowska dzieli się niezwykle szczerym wyznaniem:

Najważniejsza lekcja tej podróży: odwaga serca… Odwaga, żeby otworzyć się na to, co piękne i wartościowe, choć serce pamięta każdą jedną poprzednią ranę… Zostawić za sobą ból i wybrać miłość, ale też odważnie stawiać granice… I zabierać głos tam, gdzie dzieje się zło… choćby prawda była niewygodna… Czy to możliwe, żeby w dwa tygodnie kompletnie zmienił się mindset? Nie wiem, ale czuję, że u mnie tak właśnie się stało…

Pod postem znalazł się także hasztag: #rebirth. Pojawił się on również przy materiale znad basenu. Gwiazda zapozowała tyłem do aparatu i zaprezentowała swój tatuaż - kwiat lotosu. Wypoczynek, relaks i wyjątkowe doświadczenia - wyjątkowa podróż dziennikarki oczarowała sieć.

Omg;
Kwiat lotosu, pięknie;
Magia…. Zazdroszczę odwagi, samodzielności, siły….podziwiam za determinację i cele w działaniu;
Przepiękna, naturalna Ania;
Po prostu kochaj siebie - tak trudna lekcja naszego życia, ale też najważniejsza;
Super;
Wspaniale – komentują internauci. 

Życzymy wszystkiego dobrego!

Zobacz także