Globalny fenomen
Serial "Stranger Things" miał premierę w 2016 roku. Historia o grupce nastolatków, którzy odkrywają tajemnice mrocznego miasteczka i przerażających potworów szybko zdobyła popularność. Pomógł klimat lat 80., wspaniały dobór postaci oraz soundtrack, który zabiera nas w nostalgiczną podróż. Produkcja przypomniała nam stare hity m.in. "Running Up That Hill", który po 37 latach od wydania wspina się na szczyty list przebojów. Nic więc dziwnego, że twórcy serialu postanowili nowe projekty oprzeć właśnie na muzyce.
Dostaniemy musical?
Gazeta "The Sun" donosi, że szefostwo Netflixa planuje kolejne projekty związane z serialem. Producenci "Stranger Things" wiedzą, że serial jest teraz u szczytów popularności i chcą to wykorzystać! Podobno twórcy ubiegają się o rejestrację znaku towarowego, który ma obejmować "teatralne, muzyczne i komediowe występy na żywo". Zrobili to składając w brytyjskim Urzędzie ds. Własności Intelektualnej wszystkie potrzebne dokumenty, dotyczące ochrony znaku towarowego. Z doniesień "The Sun" wiemy, że pierwszym większym projektem ma być musical w broadwayowskim stylu! Jednak na razie nie jest znana data premiery ani skład obsady.
Wielki finał
Już 1 lipca premierę będą miały finałowe odcinki nowego sezonu serialu. Łącznie mają trwać ponad 2,5 godziny! Jeden z głównych aktorów - Joseph Quinn obiecuje, że czeka nas "prawdziwa rzeź" oraz śmierć ważnej postaci. Twórcy zapowiedzieli już piąty, ostatni sezon. Miliony miłośników serii już zacierają ręce. Fani na całym świecie z niecierpliwością czekają na kolejne odcinki serialu i nie chcą słyszeć o tym, że ich przygoda ze "Stranger Things" może się wkrótce skończyć. Miejmy nadzieję, że musicalowe plany dojdą do skutku!