Znudzony maluch
Chłopiec najwidoczniej znudził się staniem w jednym miejscu i postanowił wybrać się na przechadzkę po świątyni. Początkowo przechadzał się wzdłuż ołtarza, wspinając się po barierkach. W końcu jednak zdecydował się podejść bliżej. Złapał jednego z kapłanów za szatę. Ten pocałował chłopca w czoło i próbował trzymać go za rękę, aby nie uciekł nigdzie dalej. Chłopiec podszedł do innego kapłana i podał mu rękę na przywitanie. Gdy księża wstali, by udać się do zakrystii, jeden z nich wziął chłopca na ręce. Po zakończeniu mszy wyszedł z nim z powrotem przed ołtarz, gdzie czekała już mama.
@pastelowyy boże ciało
dźwięk oryginalny - pastelowyy
Skrajne komentarze
Komentujący są podzieleni. Z jednej strony część uważa zachowanie chłopca za normalny wyraz dziecięcej ciekawości:
Mały ciekawski, fajnie, że mu nikt nie zabronił
I tak powinni się zachowywać. Dzieci to wspaniałe istotki
Kiedyś tez latałam po kościele w trakcie mszy i nikt z tego atrakcji nie robił. Dziecko pięknie się przywitało. Wolę takie od wrzeszczącego
Nie brakuje też pochwał dla samych kapłanów, którzy z serdecznością przyjęli chłopca, mimo że ten przeszkodził w mszy:
Mówcie, co chcecie, ale to rzadkość takie zachowanie księży
Niektórzy z komentujących krytycznie oceniają zachowanie matki, która ich zdaniem powinna przypilnować chłopca, by ten nie wyszedł do ołtarza:
Pierwszy raz widzę takie obojętne zachowanie rodziców w kościele
Niektórzy ludzie nie widzą w tym niczego dziwnego, ale moim zdaniem trzeba uczyć od małego, co wolno, a czego nie wolno. Są jakieś granice
Mnie zastanawia czemu rodzice go nie zabrali, kiedy podchodził do ołtarza