Maryla Rodowicz tłumaczy się z krytyki polskiej kadry

Swoją wypowiedzią po meczu Polska-Portugalia piosenkarka wywołała w sieci prawdziwą burzę. "Chyba emocje były za duże" - tłumaczy. Przeczytajcie jej cały komentarz.



Wierni kibice polskiej reprezentacji i nawet sami fani Maryli Rodowicz byli oburzeni, gdy w ubiegły czwartek po przegranym przez Polskę meczu z Portugalią artystka nie pozostawiła suchej nitki na naszych piłkarzach. „To jest ich zawód! Jak piłkarze nie mają kondycji, to niech trenują! Sorry!” – mówiła autorka przeboju „Futbol” z 1974 roku na antenie Polsatu.

„Gdybym ja tak grała koncerty? Miałabym nie mieć siły na bis?” – skomentowała, a jej wypowiedź wywołała w sieci prawdziwą burzę. Marylę Rodowicz krytykowali nawet fani w komentarzach na jej oficjalnym profilu na Facebooku. 70-letnia piosenkarka, której profile w mediach społecznościowych zalała fala „hejtu”, postanowiła się odnieść do swojej wypowiedzi.



W opublikowanym na Facebooku wpisie tłumaczy, co wówczas nią kierowało i przeprasza za swoje słowa wszystkie osoby, które poczuły się nimi urażone.

„Euro 2016 to były wielkie emocje, które mogliśmy przeżyć dzięki naszej drużynie pod wodzą Adama Nawałki. Historyczny sukces, wyjście z grupy, dojście do ćwierćfinału – to cieszy serca kibiców. Żal, że przegraliśmy karne, no ale to zawsze jest loteria. Podziwiam naszych wspaniałych piłkarzy, dzięki nim wpadłam w euforię już na meczu z Irlandią. Wszyscy widzieliśmy naszych w półfinale, zastanawialiśmy się nawet, na kogo trafią. W piłce wszystko się może zdarzyć. Udzieliłam po meczu rozżalonego wywiadu. Chyba emocje były za duże. Tak bardzo czekałam na drugiego gola w normalnym czasie, bez dogrywek” – pisze 70-letnia piosenkarka.

„Nie chciałam broń Boże skrzywdzić piłkarzy, których szczerze podziwiam. Jeżeli ktoś się poczuł dotknięty moją wypowiedzią przepraszam” – dodaje.

Zobacz także