Wjechał wprost pod opadający szlaban
Mężczyzna kierujący pojazdem marki Iveco wjechał w piątkowy poranek na przejazd kolejowy tuż pod zamykający się szlaban. Przejechał obok ostrzegających świateł i zatrzymał się na torach. Na nagraniu widać, że w ostatniej chwili zaczął się wycofywać... na szczęście tym razem nie doszło do tragedii.
O zaistniałej sytuacji policjantów poinformował pracownik Polskich Linii Kolejowych, który jechał pociągiem pośpiesznym Intercity relacji Przemyśl - Warszawa. Maszynista, widząc zaistniałą sytuację, gwałtownie zahamował i zatrzymał pociąg.
Funkcjonariusze przejrzeli zapis z monitoringu i na jego podstawie ustalili kierującego. 30-letni mieszkaniec województwa małopolskiego tłumaczył, że zagapił się i pomimo sygnału świetlnego i zamykających się rogatek, wjechał na przejazd kolejowy.
Surowe konsekwencje "zagapienia się"
Mężczyzna za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym stracił prawo jazdy. Policjanci skierują wniosek do sądu o jego ukaranie. Sprawcy wykroczenia grozi wysoka grzywna. Policja przypomina, że droga hamowania pociągu to kilkaset metrów, a jego szerokość nie jest równa szerokości torów. Zbliżając się do przejazdu zachowajmy zasadę ograniczonego zaufania, ponieważ rogatki lub sygnalizacja mogą zostać uszkodzone.