Robert Morse nie żyje
Informację o śmierci aktora przekazały m.in. „Deadline”, „USA Today”, „The Hollywood Reporter”, „The New York Times”, „CNN”, „Variety”, „ABC News” i in. Artysta zmarł w wieku 90 lat. Smutne doniesienia potwierdził jego przyjaciel, scenarzysta Larry Karaszewski. W krótkim wpisie na Twitterze wspomina go jako „ogromny talent i piękną duszę”. Podkreśla, że przez lata świetnie się bawił, spędzając czas i współpracując z artystą.
Robert Morse był jednym z najlepszych. Spoczywaj w pokoju - żegna aktora produkcja serialu "Mad Men".
Kariera na aktorskiej scenie
Robert Morse występował w produkcjach filmowych i telewizyjnych. Podbijał Broadway. Swoją kreacją w „How to Succeed in Business Without Really Trying” zyskał uznanie i sympatię widzów. Pojawił się w serialach, m.in. takich jak: „American Crime Story: Sprawa O.J. Simpsona”, „Mad Men”, „City of Angels”, „Dzikie palmy’, „That’s Life”, gościnnie z kolei w „Zwierzętach”, „Strefie mroku”, „Alfred Hitchcock Przedstawia”, „Fantasy Island”, „Napisała: Morderstwo” i wielu innych. Na wielkim ekranie miał okazję zagrać w: „Donald Trump's The Art of the Deal: The Movie”, „Poradniku żonatego mężczyzny” z 1967 roku, „Nowych szatach cesarza”, produkcji pt. „Hunk’ czy chociażby w „Rodzinie Potwornickich”.
Artysta został nagrodzony statuetkami Tony. Za swoją kreację w serialu „Mad Men” zdobył także kilka nominacji do nagrody Emmy. Podobnie - do Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych. W 2010 roku został nią uhonorowany w kategorii „Aktor - Najlepszy zespół aktorski w serialu dramatycznym za Mad Men”.
Uwielbiam wcześnie przychodzić do teatru, wychodzić na scenę z tym jednym zapalonym światłem – mówił w jednej z rozmów z The New York Times.