Zofia z "Sanatorium miłości" o reakcji rodziny na jej udział w programie. Nie wszystkim spodobał się taki ruch uczestniczki show

Jedna z uczestniczek 4. edycji programu: "Sanatorium miłości" - Zofia Klawinowska - jakiś czas temu udzieliła wywiadu m.in. na temat jej udziału w show TVP. Kuracjuszka wspomniała w nim m.in. o reakcji bliskich na podjętą przez nią decyzję, a także wspomniała o hejcie. Co dokładnie zdradziła podczas wspomnianej rozmowy?

„Sanatorium miłości 4” – uczestnicy. Zofia w programie

„Sanatorium miłości” ruszyło z kolejną edycją. Do tej pory widzowie popularnego formatu zobaczyli już 4 odcinku 4. sezonu, który prowadzi Marta Manowska. W Polanicy-Zdroju pojawili się więc nowi bohaterowie pragnący zmienić swoje życie i przeżyć wspaniałą przygodę, a wśród nich jest pochodząca z Łomży Zofia Klawinowska.

Zofia z Łomży to wulkan pozytywnej energii, prostolinijność, pogoda ducha i podlaski zaciąg. W małżeństwie przeżyła z mężem 20 lat. W przeszłości pracowała jako zaopatrzeniowiec zabawek, ale kiedy przedsiębiorstwo upadło, wyjechała do Stanów, żeby utrzymać rodzinę. Spędziła tam kilkanaście lat. Wróciła, by zaopiekować się umierającą mamą (…). Żyje chwilą i uwielbia, kiedy dużo się wokół niej dzieje. Jest duszą towarzystwa, regularnie urządza tematyczne imprezy, uwielbia szaleć na parkiecie. Jej pasją jest ziołolecznictwo i zdrowe żywienie (…) – brzmi opis bohaterki „Sanatorium miłości 4” zamieszczony w mediach społecznościowych.

Jeszcze przed rozpoczęciem emisji programu Zofia udzieliła wywiadu portalowi „zlomzy.pl”, w którym nawiązała do swojego udziału w telewizyjnym projekcie. Okazało się, że członkowie jej rodziny w dość różny sposób zareagowali na informację o tym, że wkrótce zobaczą ją w TV.

Zofia z „Sanatorium miłości” komentuje swój udział w show

Zofia Klawinowska przyznała, iż jej udział w „Sanatorium miłości” z jednej strony ucieszył, a z drugiej lekko speszył niektóre osoby z jej najbliższego otoczenia. Seniorka duże wsparcie miała m.in. w dzieciach, które pomogły jej wypełnić ankietę nadesłaną przez produkcję:

(…) Jak to przyszło do wypełnienia, to pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, była rozmowa ze swoimi dziećmi, bo wiadomo: jedni chcą, drudzy nie chcą. Porozmawiałam z dziećmi i byłam mocno mile zaskoczona (…). Jak u siostrzenicy są dwie córki, to jedna: „o Jezu, ciotka, jak fajnie”, a druga: „Boże, dobrze, że w Łomży nie mieszkam, bo to wstyd będzie wyjść”. I jest wszędzie tak. Z kim nie rozmawiałam, to jeden jest tak, drugi tak. Moje dzieci są za granicą, w Nowym Jorku, więc im to nie przeszkadza; cieszyli się, że coś przeżyłam.

Zofia z „Sanatorium miłości” wspomniała także o tym, że uczestnicy programu są narażeni na hejt. Bohaterka nie zamierza jednak sprawdzać opinii na swój temat, mówiąc:

(…) Dobrze, że ja nie mam Facebooka. Koleżanka ma i mówi: „Ile tego hejtu, ile tego wszystkiego”. To ja jej mówię: „Nie mów tych złych, tylko te dobre będziesz mi mówiła”. Ja raczej jestem z tych odważnych i nie martwię się.

Nowy odcinek „Sanatorium miłości”, w którym wystąpi m.in. Zofia, widzowie będą mogli zobaczyć już w poniedziałek 18 kwietnia o godz. 21:15 w TVP 1.

"Sanatorium miłości". Widzowie krytykują zachowanie jednego z bohaterów. "To bardzo słabe"
Zaręczyny w "Sanatorium miłości"? Taki wniosek mogli wysnuć widzowie programu, którzy zobaczyli zapowiedź kolejnego odcinka. Już krótki filmik wystarczył do tego, by internetowa społeczność mocno się podzieliła. Jak odnieśli się do zachowania Piotra?

 

Zobacz także