"Uważaliśmy, że jest to okazja naszego życia"
Nadwiślański Szczucin. To właśnie tutaj, w kilkutysięcznej miejscowości w Małopolsce, w sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa, swój lokal prowadzą małżonkowie: 37-letnia Małgorzata oraz 44-letni Paweł. I choć oboje swoje wykształcenie zdobywali w zupełnie innej dziedzinie, zdecydowali się zainwestować w kupno restauracji. Z początku była to knajpa w Tarnowie, później, po trzech latach, restauracja Staropolska w Szczucinie. „Uważaliśmy, że to jest bardzo dobra decyzja, że jest to okazja naszego życia” – tłumaczy właścicielka.
Wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku. „Wszystko prosperowało super, uważaliśmy, że jest to strzał w dziesiątkę, mieliśmy bardzo dużo zamówień, bardzo dużo imprez, cateringów, gości na co dzień. Byliśmy przeszczęśliwi, że tak nam się w życiu „pofarciło”. Aż niestety… wybuchła pandemia i wszystko się skończyło” – dodaje 44-latek. Załoga przyznaje, że mimo braku klientów, właściciele stanęli na wysokości zadania. Wypłacali im pensje nawet wtedy, gdy pracownicy spędzali czas w domach. Paweł i Małgorzata się nie poddają. „Obiecałem Ci życie jak w bajce, ale miałaś być królewną, nie kopciuszkiem, nie? Nie ta bajka” – słyszymy w odcinku. Z pomocą przychodzi im Magda Gessler.
Czas na zmiany
I choć z początku nie wszystko układało się „jak po maśle”, a menu nie do końca odpowiadało nazwie lokalu, znana w całej Polsce restauratorka podjęła wyzwanie. Zmiany, zmiany, zmiany. Wystrój ma być lekki, miły i przyjemny. Zapach – nawiązywać do ogrodów, lasów i pól. Załoga bierze się za sprzątanie. W karcie dań pojawią się: terrina ze świeżego pstrąga, zupa rybna, sarnina szpikowana słoniną, panierowana w pieprzu i czosnku, kasza, kopytka, zasmażana kapusta, na deser - prawdziwa szarlotka. Magda Gessler zaprosiła lokalne media do restauracji, udzieliła wywiadu i tym samym nieco wypromowała lokal. Nad wejściem pojawia się nowy szyld. Oznacza to również nowy początek?
"Kuchenne rewolucje" można zaliczyć do udanych?
Trzynaście tygodni później. „Czy ta restauracja wciąż ma tak wykwintną staropolską kuchnię, którą zostawiłam?” – zastanawia się restauratorka. Właściciel Paweł tłumaczy, że gości przybyło. Restauracja pęka w szwach. „No było trochę stresu, emocji, teraz emocje opadły, jest radość, jest duma, jest satysfakcja” – wskazuje zespół. Magda Gessler komentuje krótko:
No i mamy, dobrą kuchnię staropolską w Małopolsce.
Co po programie? Wydaje się, że lokal wciąż działa. Na 824 opinie Google średnia ocena sięga 4,1 gwiazdki.