Dorota i Piotr wzięli ślub od pierwszego wejrzenia. Stworzą udane małżeństwo?
On jest ze Zduńskiej Woli, ona z Lublina. Dzielą ich kilometry i 6 lat różnicy wieku. 29-latka marzyła o mężu, a 34-latek pragnął założyć rodzinę. Czy znajomość Doroty z Piotrem przerodzi się w miłość? Tego dowiemy się już wkrótce. Tymczasem jednak w telewizji możemy śledzić proces ich poznawania się.
Pierwsza wspólna podróż Doroty i Piotra
Dorota i Piotr zaufali ekspertom. Każde z nich złożyło przysięgę małżeńską obcej osobie. Czy aranżowane małżeństwo przeistoczy się w udany związek? W tej niecodziennej i stresującej sytuacji z pewnością nie pomaga im obecność kamer, jednak para nie rezygnuje. Zarówno 29-latka, jak i 34-latek, z wielką nadzieją i zaangażowaniem starają się wzajemnie poznawać.
Niedługo po ślubie małżeństwo wyruszyło w pierwszą wspólną podróż. Dorota na wyjazd zabrała ze sobą specjalnie na tę okazję przygotowane karty z pytaniami...
Wymyśliłam grę, która nam może pomóc poznać siebie
Czy gra rzeczywiście zbliżyła ich do siebie? Czy wręcz przeciwnie? Niektóre odpowiedzi wyraźnie peszyły zdezorientowanych uczestników, na co uwagę zwróciła psycholożka - Magdalena Chorzewska:
Dorota miała podstawy teoretyczne do zawarcia związku małżeńskiego, przygotowała sobie wszystko. Wyobrażała sobie nawet wyjazd po ślubie. Wyjechała z grą, która miała pomóc jej i jej mężowi w lepszym poznaniu siebie i w lepszym zrozumieniu siebie. Natomiast taka gra pewnie ma sens w momencie, kiedy ludzie już trochę się znają...
Jednym z pytań, które pojawiło się w czasie rozmowy było: W jaki sposób chcesz otrzymywać ode mnie miłość? Zdystansowana Dorota dłuższą chwilę szukała odpowiednich słów, by wyrazić to, co czuje:
Ja generalnie bardzo lubię... niekoniecznie tak jakby ciągłego osaczania mnie. Mówienia mi o tym, (...) jakie żywisz do mnie uczucia. Totalnie tego nie potrzebuję, ale bardziej tak w takich małych gestach. Czyny a nie słowa…
Kolejne pytanie wzbudziło niemałe zainteresowanie Piotra, który cały czas stara się wyczuć intencje i uczucia żony. Stwierdził wprost:
Jestem bardzo ciekawy... - i zapytał - Co sobie pomyślałaś, kiedy mnie pierwszy raz zobaczyłaś?
W odpowiedzi nie usłyszał jednak konkretów. Partnerka skupiła się na bardzo dyplomatycznej ocenie udziału w eksperymencie:
Ja jak Cię zobaczyłam, to przede wszystkim utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem w tym momencie w dobrym miejscu, że fajnie, że odważyłam się spróbować (…) Pomyślałam sobie właśnie, że dobrze, że zaufałam ekspertom...
Jak myślicie, Dorota i Piotr pozostaną małżeństwem?