Kuchenne rewolucje w "Szmaragdowej" w Kudowie-Zdroju. Po wizycie Magdy Gessler "Ghvino i śpiew"

Kudowa-Zdrój. To właśnie tutaj, w 10-tys. mieście, swoje bistro prowadzi 69-letnia Maria. W sezonie przybywa kuracjuszy i turystów, gości jednak nie widać. Właścicielka postawiła na kuchnię gruzińską, choć, jak sama tłumaczy, w tym temacie wiedzę zdobywała głównie z Internetu, książek oraz wizyt w podobnych restauracjach. Tania, 52-letnia kucharka, podkreśla, że w Gruzji nigdy nie była. Wcześniej serwowała w lokalu tradycyjne polskie dania. Czas na zmiany! Rewolucja się udała? Restauracja dalej działa? Wyjaśniamy.

"Restauracji Szmaragdowej z Kudowy przydał się lifting"

Cała załoga zgodnie przyznaje, że w „Szmaragdowej’ nie wiedzie się najlepiej. „Wiedzie mi się naprawdę fatalnie, dokładam do tej restauracji”, „Sezon się kończy, to się i restauracja kończy, można powiedzieć”, „Zdarzy się, że po prostu nikt nie przychodzi, mamy 300 złotych obrotu”, „Dorabiamy sobie dancingami, ale to nie są duże pieniądze” – słyszymy w odcinku. Na pomoc rusza Magda Gessler.

I choć pierwsze wrażenie nie było najlepsze, dania nie do końca przypadły restauratorce do gustu: „No cóż, zastałam tu atrapę kuchni gruzińskiej, prawdziwej kuchni brak”, a opinie w sieci nie zachęcały do wizyt w lokalu, czas wziąć się do pracy. Znana w całej Polsce kreatorka smaku i stylu stwierdza, że sam pomysł na dania pochodzące z Gruzji nie jest zły i przy tym pomyśle zostaje. Podkreśla, że pomieszczenie powiększy się o pejzaże gruzińskich gór, czyli Kaukazu. Górować będą kolory: szmaragdowy, zielony, wiśniowy i czerwony. W menu: przystawki pchali, chaczapuri, zupa z baraniny, dużo kolendry, kotleciki jagnięce z grilla oraz sałatka z suszonych bakłażanów papryk i pomidorów. Szmaragdowa zmienia się w Ghvino i Śpiew.

Restauracji Szmaragdowej z Kudowy przydał się lifting. Ghvino i śpiew to lokal o zdecydowanie gruzińskim charakterze. Dominującą zieleń i szmaragd, rozświetliła biel i czerwień dodatków. Zniknął monitoring i obrazki „od Sasa do Lasa”. […] Nad ponurym wcześniej barem zawisły jasne lampy, a poniżej fotografia zaśnieżonych szczytów. Odtąd ma się tu przyjemnie biesiadować, o czym już wkrótce, zasiadając do elegancko zastawionych stołów, przekonają się pierwsi goście – tłumaczy lektor.

Co po programie?

Po udanej kolacji, Magda Gessler z uśmiechem na twarzy dodaje: „Była pyszna kolacja i wino, i śpiew”. Po 7 tygodniach wraca z pytaniem: „Jak idzie?”. Gości nie brakuje.  „- Hokus pokus i twoje życie się odmieniło. - Tak Pani Magdo, dzięki Pani. Tak Pani mną pokierowała, te wszystkie moje błędy zobaczyłam w tych ogromnych rozmiarach. - Powiem szczerze, że zrobiliście to genialnie” – brzmi wymiana zdań między właścicielką a prowadzącą. Również wśród załogi ogromne zmiany. Do ekipy dołączyły także osoby pochodzące z Gruzji, m.in. Tamara, która z zawodu jest cukiernikiem.

Znana w całej Polsce restauratorka zaznacza na koniec: „Mała Maria dokonała wielkich zmian w swojej małej restauracji gruzińskiej. Jeśli chcecie znaleźć prawdziwa Gruzję, to tu”. Co po programie? Wydaje się, że restauracja dalej działa. Na Facebooku polubiło ją ponad 1800 osób. Ocena na portalu społecznościowym sięga 4,2 na 5 gwiazdek. Opinie Google’a wskazują z kolei na ocenę 3,9 gwiazdki. Zwraca się uwagę, że w tym przypadku pojawia się także stara nazwa lokalu.

Kuchenne rewolucje w "Gościnnej" w Bartoszycach. Po wizycie Magdy Gessler "Piwem Podlane"
Co po programie? Rewolucja doszła do skutku? Restauracja przetrwała? Znamy odpowiedź! Magda Gessler wraca z kolejnym sezonem telewizyjnego show. Emocji nie zabraknie. I choć na początku łatwo nie było, "zrobiłam, co mogłam, reszta w rękach pani Ewy" - stwierdza znana w całej Polsce "kreatorka smaku i stylu". Szczegóły poniżej.

Zobacz także