W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę wiele obywateli tego kraju zmuszonych jest opuścić swoje domy i wyruszyć w podróż do sąsiednich państw. Często takie decyzje podejmowane są spontanicznie, bez dłuższego zastanowienia, więc niektórzy z Ukraińców przybywają do Polski bez większego bagażu, czasem też bez środków finansowych. W związku z mobilizacją wojskową w Ukrainie, atakowanego państwa nie mogą opuszczać mężczyźni w wieku 18-60, dlatego właśnie większość uchodźców to matki z dziećmi.
Polacy organizują dla przybyłych zbiórki żywności, artykułów higienicznych, a także pomagają znaleźć na miejscu zakwaterowanie oraz dopełnić wszelkich formalności związanych z przeniesieniem do innego kraju. Na wspaniały gest zdecydowały się także polskie matki, które pozostawiły puste dziecięce wózki na peronie na dworcu w Przemyślu. Z tego daru skorzystać mogą teraz przybyłe z Ukrainy matki z dziećmi.
Polskie matki w pięknym geście dla matek z Ukrainy
Zdjęcie wykonane przez fotoreportera Francesco Malavoltę, przedstawiające siedem wózków spacerowych, od razu zostało zauważone przez internautów i stało się symbolicznym gestem solidarności polskich matek z Ukrainkami. Fotografia jest szeroko komentowana w sieci i porusza serca rodziców na całym świecie, którzy wiedzą, jak bardzo ten jeden przedmiot może odciążyć zmęczoną podróżą matkę, która przez całą drogę musiała nieść swoją pociechę w ramionach. Użytkownicy Twittera piszą też: „Możesz promować podział i nienawiść – albo możesz wybrać życzliwość”, lub: „Gdyby matki rządziły światem, nigdy nie zobaczylibyśmy żadnej wojny”.
Widać też, że w niektórych wózkach znajdują się koce, a także zapasy dla ukraińskich rodzin. Pomysł szybko podchwyciły inne polskie miasta – puste wózki pojawiły się m.in. w Warszawie, gdzie zostały ustawione w rzędzie przy wyjściu z Dworca Wschodniego, a także na dworcu PKS w Lublinie. Z kolei w Łodzi mieszkańcy w ciągu kilku godzin przywieźli nie tylko wózki, ale także inne niezbędne artykuły dla niemowląt, takie jak nosidełka, przewijaki, krzesełka do karmienia czy wanienki.