Rada ds. walki z pandemią w zmienionej formule
Po rezygnacji trzynastu z siedemnastu lekarzy z członkostwa w Radzie Medycznej do spraw COVID-19 z powodu, jak wskazują w oświadczeniu, „braku wpływu rekomendacji na realne działania” i „wyczerpania się dotychczasowej współpracy”, w Ministerstwie Zdrowia zwołano obrady sztabu kryzysowego. Te miały skupiać się na opracowaniu: możliwych scenariuszy walki z pandemią i kolejnych kroków w ramach funkcjonowania rady. Na spotkaniu miała zostać omówiona strategia, którą władze planują przyjąć na piątą falę pandemii. Czytaj tutaj:
Jak tłumaczy minister zdrowia Adam Niedzielski, w trakcie obrad podjęto decyzję o powołaniu rady ds. walki z pandemią, która będzie charakteryzowała się nieco zmienioną formułą w stosunku do tej, z którą mieliśmy do czynienia dotychczas.
Niedzielski: "[...] bilans funkcjonowania Rady Medycznej jest bardzo pozytywny"
Na konferencji prasowej podziękował członkom Rady Medycznej za oddanie i zaangażowanie, a także dodał, że namawiał lekarzy do pozostania w niej mimo rozbieżności.
Chcę powiedzieć, że namawiałem wszystkich tych, którzy złożyli rezygnację do tego, żeby kontynuowali swoją misję, mimo tego, ze pojawiały się rozbieżności, nie zawsze co do opinii, ale często co do możliwości wdrożenia rekomendacji pojawiających się ze strony Rady Medycznej – wskazał.
Szef MZ wyjaśnia, że nie udało się przekonać ekspertów do pozostania w radzie, a jej funkcjonowanie w obecnej formule dobiega końca. Wyraża jednocześnie nadzieję, że byli członkowie będą kontynuować współpracę ze względu na swoje stanowiska jako konsultantów w różnych dziedzinach medycyny. Adam Niedzielski podkreśla, że bilans dotychczasowej współpracy „jest bardzo pozytywny”, a w ramach działań dyskutowano wówczas o projektowanych obostrzeniach, Narodowym Programie Szczepień czy kwestiach dot. funkcjonowania szpitali covidowych.
Szczyt V fali przypadnie w połowie lutego
W Polsce V fala pandemii COVID-19, zdaniem ministra zdrowia, trwa, a jej szczyt, zgodnie z modelem MZ, przypadnie w połowie lutego. Będzie wynosił ok. 60 tys. nowych przypadków zakażeń dziennie, choć inne dane wskazują na liczbę nawet 140 tys. zakażeń.
Prognoza przedstawiona 5 stycznia br. przez ośrodek MOCOS zakłada, że już pod koniec stycznia będziemy mieli do czynienia z blisko 120 tys. zakażeń dziennie. […] Z kolei ośrodek ICS, z którym współpracujemy, przedstawił dwa warianty prognoz i w zależności od wariantu – ten szczyt wyniesie 100-140 tys. zakażeń i pojawi się albo w połowie lutego, albo na samym początku marca – mówi Niedzielski.
Teraz mamy większe przyrosty i niestety nie widać czynników, które przemawiałyby za odwróceniem tej tendencji – zaznacza. W najbliższym czasie musimy, w jego ocenie, spodziewać się wzrostów liczby zakażeń.
W ramach sztabu kryzysowego przygotowywane są plany, strategie walki z pandemią COVID-19, które odnoszą się do kwestii związanych z: bazą łóżek, lekami, gospodarką tlenem, funkcjonowaniem Zespołów Ratownictwa Medycznego. Te, w ocenie szefa MZ, są narażone na ryzyko dużego obciążenia, "takiego, z jakim jeszcze w żadnej z fal nie mieliśmy do czynienia" - przytacza Polska Agencja Prasowa.
Źródło: PAP