Na krótko po ślubie
Na temat rozstania Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego plotkowano na długo przed oficjalnym oświadczeniem potwierdzającym ten fakt. Fani nie mogli uwierzyć, że związek zakończył się na krótko po ślubie dziennikarzy. O przeżyciach Kossakowskiego tym razem postanowiła wypowiedzieć się Sylwia Bomba, znana z „Googlebox” i występu w „Tańcu z Gwiazdami”. Celebrytka widziała się z podróżnikiem, na krótko po tym, jak ten rozstał się z żoną. Bomba postanowiła podzielić się swoimi obserwacjami w „Fakcie”.
W tajemnicy
Początkowo związek Kossakowskiego i Wojciechowskiej owiany był tajemnicą. Jak wiemy, oboje działają przy wielu projektach. Nie mówili w wywiadach nic na temat swej relacji, stronili od fleszy i wścibskich oczu. Nadszedł moment, gdy publicznie przyznali, że są parą, zaręczyli się i zamierzali wziąć ślub.
Nie był sobą
Do rozstania doszło trzy miesiące po ślubie pary. Sylwia Bomba miała okazję spędzić z Kossakowskim więcej czasu, po tym jak ten rozstał się z Wojciechowską. Opowiadała, że mężczyzna bardzo przeżył to rozstanie:
Widziałam Przemka na planie programu i wydawało mi się, że jest po prostu smutny, że to nie jest ten Przemek, którego ja kiedyś poznałam, który zadawał dużo pytań i był wszystkich ciekawy. On zawsze stał z boku, ale przez zadawanie pytań i dociekanie, zawsze był zauważalną osobą. Zawsze się go wyczuwało. A teraz bardzo przygasł.