Po policzkach 91-latka spływały łzy. Reakcja policjantów daje do myślenia!

Jeden z funkcjonariuszy, korzystając z przerwy w służbie, stanął w kolejce do bankomatu, z którego wówczas korzystał starszy mężczyzna. Policjant zorientował się, że senior ociera łzy z policzka. "Tym razem, to policjantom zaszkliły się oczy, szybko ustalili listę zakupów i zrobili je w ekspresowym tempie" - podaje Małopolska Policja. Co się stało? Szczegóły zdarzenia poniżej.

Bankomat zablokował kartę seniora

Senior chciał wypłacić pieniądze z bankomatu, jednak uniemożliwiła mu to awaria maszyny, która dodatkowo zablokowała kartę starszego mężczyzny. Jak informuje rzecznik małopolskiej policji, jeden z funkcjonariuszy drugiej kompanii OPP Kraków, korzystając z przerwy na służbie, stanął przy bankomacie, aby pobrać gotówkę. W pewnym momencie policjant zauważył, że po policzkach seniora spływają łzy, które ocierał przydługim rękawem płaszcza – dodaje. 91-latek opowiedział, co się stało i wyjaśnił, że planował wybrać się na zakupy, ponieważ nie miał co jeść.

"Policjantom zaszkliły się oczy"

Policjanci zdecydowali się pomóc, ustalili listę zakupów oraz skontaktowali się telefonicznie z opiekunką seniora, informując przy tym o całym zdarzeniu.  Za własne pieniądze zakupili potrzebne produkty, odprowadzili mężczyznę do domu i złożyli świąteczne życzenia.
To była najwspanialsza przerwa w służbie, jaką mogli sobie wymarzyć - uśmiech i podziękowanie starszego Pana przyniosło im nie lada satysfakcję – czytamy na profilu Małopolskiej Policji w mediach społecznościowych. 

Zakrwawiona 20-latka na chodniku. Obok płacząca 10-latka. Szokujące zachowanie przechodniów!
Zapłakana dziewczynka i opiekująca się nią kobieta, która chwilę wcześniej straciła przytomność, siedziały na chodniku. 20-latka krwawiła, straciła ząb - wyraźnie potrzebowała pomocy. Nikt nie zareagował. Do przyjazdu strażniczek miejskich żaden z przechodniów nie udzielił im pomocy. Co więcej, "mieli jeszcze pretensje o to, że nie mogą przejść spokojnie chodnikiem".

Zobacz także