McDonald's ogranicza sprzedaż frytek. Japończycy będą sprzedawać tylko małe porcje

McDonald's w Japonii zmaga się z poważnym problemami w łańcuchu dostaw i zaopatrzeniem w ziemniaki. Z tego powodu Japończycy muszą ograniczyć sprzedaż kultowego produktu. Czy w japońskich restauracjach typu fast food frytki mogą całkowicie zniknąć z oferty?

McDonald's ogranicza sprzedaż frytek

Wielu z nas często wybiera się do restauracji McDonald's, aby wraz z rodziną lub przyjaciółmi zjeść szybki posiłek. Kluczowym daniem na naszej tacy stają się wtedy kultowe, złociste frytki, które są dołączane do każdego zamówionego zestawu. Niestety, wkrótce może ich zabraknąć na jednym z rynków kluczowych dla sieci lokali. Japonia boryka się bowiem z poważnymi problemami i ogranicza sprzedaż kultowego dania.

Japońskie restauracje McDonald's dopadły kłopoty, które spowodowała pandemia Covid-19. Chodzi m.in. dostawy, które z racji sytuacji na świecie są znacznie wydłużone. Sprawy nie ułatwiają też powodzie w Kanadzie, skąd eksportowane są ziemniaki przeznaczone do produkcji mrożonych frytek, które później otrzymujemy w restauracji.

Z powodu powodzi na dużą skalę w pobliżu portu w Vancouver, jak również globalnego kryzysu w łańcuchu dostaw spowodowanego pandemią koronawirusa, występują opóźnienia w dostawach ziemniaków – przekazała sieć w komunikacie.

Przerwane łańcuchy dostaw uderzają w japoński McDonald's

Z tego powodu lokale w Japonii znacznie ograniczyły sprzedaż popularnego produktu. Będzie on dostępny jedynie w małym wariancie, co oznacza, że nie będzie można zakupić średnich i dużych porcji. Racjonowanie ma wejść w życie w najbliższy piątek i obowiązywać do 30 grudnia br. W ten sposób McDonald's Japan chce uniknąć sytuacji, w której w restauracjach zabraknie frytek i nie wszyscy goście będą mogli się nimi delektować.

McDonald's Japan tymczasowo ograniczy sprzedaż średnich i dużych frytek, aby zapewnić klientom możliwość dalszego delektowania się frytkami McDonald's – czytamy.

McDonald's w Japonii próbuje walczyć z przerwanym łańcuchem dostaw. Korporacja w trybie nadzwyczajnym próbuje teraz sprowadzić ponad 1 000 ton mrożonych frytek drogą lotniczą, aby utrzymać ciągłość ich sprzedaży.

Warto podkreślić, że to nie pierwsza sytuacja, w której dostawy wpływają na dostępność produktów w sieci restauracji. W 2014 roku z powodu sporu zbiorowego pomiędzy pracownikami portów na zachodnim wybrzeżu USA doszło do podobnego incydentu.

Ograniczenia w sprzedaży frytek dotyczą tylko japońskich sieci restauracji McDonald's. W Polsce bez żadnych przeszkód możemy delektować się zarówno małą, średnią, jak i dużą porcją ziemniaczanego wyrobu.

Lubicie frytki z McDonald's?

Burger Drwala sparaliżował całe miasto. Musiała interweniować policja!
Co roku zainteresowanie Burgerem Drwala jest tak ogromne, że przed drzwiami McDonald's ustawiają się spore kolejki po kanapkę. W sobotni wieczór sznur samochodów po burgera na linii McDrive sparaliżował nie tylko restaurację, ale i całe miasto. Musiała interweniować policja.

Zobacz także