Barbara Kurdej-Szatan i jej wpis o Straży Granicznej
Kilka tygodni temu Barbara Kurdej-Szatan popadła w niełaskę internautów, gdy w nasączonym emocjami wpisie skrytykowała Straż Graniczną. Choć post szybko zniknął z sieci, to odbił się szerokim echem w ogólnopolskich mediach, a komentujący nie kryli wobec niej hejtu. Sam wpis skutkował też dla gwiazdy utratą roli w "M jak miłość", co ogłosił na Twitterze prezes Telewizji Polskiej – Jacek Kurski.
Barbara Kurdej-Szatan po kilkunastu dniach milczenia udzieliła kilka wywiadów, w których przeprosiła za swoje słowa, a także wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni jej wpisem. Po raz pierwszy opowiedziała o tym otwarcie w rozmowie z Magdą Mołek, gdzie pod naporem internetowego hejtu zalewała się łzami. Podkreśliła również, że ma szacunek do polskiego munduru.
Dużo osób nie wie, do czego odniosłam się w mojej emocjonalnej reakcji, a stałam się naczelną zdrajczynią kraju, która nie szanuje munduru polskiego. To w ogóle nie jest tak. Nie wiem, co mam teraz o tym myśleć. W tej chwili jestem obrzucana błotem, dostaje e-maile, że mam popełnić samobójstwo, z przeróżnymi wyzwiskami… – powiedziała wtedy dziennikarce.
Barbara Kurdej-Szatan zapowiada pomoc dla osób na granicy
Aktorka gościła w programie "Dzień dobry TVN" z okazji premiery książki o niej samej, która powstawała przez prawie dwa lata. Zapytana przez Marcina Prokopa i Dorotę Wellman o to, czy gdyby mogła, to by cofnęła czas o kilka tygodni, odpowiedziała, że kilka rzeczy zrobiłaby inaczej. Poza tym zapowiedziała stworzenie akcji "Serce dla ludzi granicy". Nowa inicjatywa ma wesprzeć wszystkie osoby, które będą potrzebowały pomocy w obszarze przygranicznym.
Niczego staram się nie żałować w życiu. Nawet jeśli wydarzy się coś kontrowersyjnego czy szokującego, to po prostu staram się z tego brać lekcje i wynieść coś dobrego, przekuć w coś dobrego – zaczęła.
Po tym wszystkim, co się wydarzyło, zamierzam zorganizować akcję "Serce dla ludzi granicy". Tak naprawdę wszyscy tam potrzebują pomocy. Długo zastanawiałam się nad tym, co zrobić, żeby pomóc wszystkim. Mnóstwo osób jeździ tam z ubraniami, darami, ale tak naprawdę tam są trzy grupy ludzi, które potrzebują pomocy. To nie tylko uchodźcy, ale również strażnicy, a także mieszkańcy tych miejsc. Są pełni strachu, niepewności tego, co przyniesie jutro. Myślę, że tam nie mają pomocy psychologicznej, psychiatrycznej. Razem z fundacjami i paroma osobami doszłam do wniosku, że taka pomoc psychologiczna, to będzie coś, co będzie mogło pomóc każdemu, każdy będzie mógł zadzwonić. Na razie jesteśmy jeszcze w fazie organizacji wszystkiego. W połowie stycznia wdrożymy to – poinformowała w śniadaniówce.
Barbara Kurdej-Szatan podzieliła internautów
Barbara Kurdej-Szatan mówiła także, że pomimo ogromnego hejtu, otrzymała też sporo słów wsparcia od swoich fanów, które podniosły ją na duchu. Po kilku tygodniach spędzonych na czytaniu nienawistnych wiadomości aktorka zapowiedziała, że w przyszłym roku weźmie udział w kilku projektach teatralnych. Ma też nadzieję, że wszyscy spojrzą z nadzieją w 2022 roku oraz że będzie więcej zastanawiać się nad tym, co można zrobić lepiej. Czy przekonała tym do siebie internautów? Zdania komentujących są podzielone, a część z nich znów skrytykowała gwiazdę telewizji.
Niestety, gdy jest się osobą publiczną, trzeba myśleć, co się mówi. Tym bardziej że jej słowa poszły na cały świat
Na własne życzenie wylał się na nią hejt
No i nadal wierzy, że nie zrobiła nic złego? – pisali komentatorzy.
Oprócz krytyki pojawiło się jednak mnóstwo słów wsparcia:
Brawo, Pani Basiu
Brawo, jest Pani fajną i wartościową kobietą w środku. Tylko tacy ludzie zrozumieją wrażliwość w wielu aspektach życia
Będzie dobrze, Pani Basiu – dodawali fani.