Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma?
Andrusiewicz donosi, iż wiadomo na pewno, że obywatelka Polski, przebywająca aktualnie w Chinach jest zakażona szczepem Omikron. Nastolatka odbyła podróż do Chin wraz z matką. Test wykonany 6 grudnia przed wylotem z Polski nie wykrył zakażenia. Natomiast po przylocie do Chin, test dał wynik pozytywny. Właśnie 13 grudnia potwierdzono zakażenie nowym wariantem u młodej Polki. Jak informuje rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia – dziewczyna nie ma objawów choroby i obecnie przebywa w szpitalu w izolacji.
Plan unicestwienia mutacji Omikron w Polsce… czy to wystarczy?
Co ważne, sanepid w Polsce podjął już działania, mające na celu zapobiegnięcie rozprzestrzenianiu się mutacji Omikron na terenie naszego kraju. Inspektorzy kontaktują się z osobami, które mogły mieć styczność z nastolatką. Również ustalono, że jedna osoba z obsługi samolotu, ma pozytywny wynik testu, ale nie podano, czy jest to zakażenie wariantem Omikron.
U pozostałych pasażerów po badaniu na miejscu nie wykryto wirusa
– Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
Warszawa na celowniku
Rzecznik prasowy nadmienił, że w Polsce nie stwierdzono obecności szczepu Omikron. Jednakże wcześniej lub później na obszarze naszego kraju zostanie zarejestrowany pierwszy taki przypadek. Andrusiewicz zaznacza, że jest to nieuniknione. 9 grudnia w Tiencinie, chińskie władzy odnotowały zakażenie Omikronem u osoby, która także przybyła z zagranicy. Pasażer nie miał gorączki i został zaklasyfikowany jako bezobjawowy. Ponadto, dyrektor miejskiej komisji zdrowia w Tiencinie, przekazał, że zakażenie Omikronem stwierdzono jedynie u nastoletniej Polki. U żadnego innego pasażera, podróżującego samolotem z Warszawy, nie wykryto nowej mutacji koronawirusa.
Co czeka nastoletnią Polkę?
Polka zakażona Omikronem, która przybyła do Chin, to pierwszy, udokumentowany przypadek tego szczepu wirusa w Chinach kontynentalnych. Wcześniej zarejestrowano obecność mutacji Omikron u kilku pacjentów w Hongkongu. Chiny realizują strategię „zero covid”, stąd niezwykle surowe restrykcje, które towarzyszą przekraczaniu granic. Osoby przybywające do Chin, muszą odbyć obowiązkową kwarantannę, która trwa dwa tygodnie i ma miejsce w wyznaczonych lokalizacjach. Podczas izolacji podróżni są wielokrotnie badani na obecność wirusa. Oprócz tego chińskie władze wyznaczyły specjalne strefy i przygotowały zespoły medyczne, które mają zajmować się jedynie ludźmi zakażonymi Omikronem. Celem tak restrykcyjnych działań jest zwalczenie nowej mutacji i niedopuszczenie, by rozprzestrzeniała się w obrębie Chin.
Źródło: PAP
Czytaj też: