Dramat kursantki na egzaminie na prawo jazdy. Wjechała autem do rzeki

W trakcie egzaminu na prawo jazdy w Oleśnicy pod Wrocławiem doszło do niebezpiecznej sytuacji. Kursantka staranowała autem egzaminacyjnym płot, spadła ze skarpy, a następnie wylądowała w niewielkiej rzece. Wszystkiemu winny był najprawdopodobniej towarzyszący jej stres.

Nerwowy egzamin na prawo jazdy

Zdobycie prawa jazdy dla wielu nas jest lub było jednym z najbardziej stresujących momentów w życiu. Uzyskanie dokumentu wymaga przede wszystkim wielu godzin spędzonych za kółkiem na nauce jazdy, po których musimy zdać egzamin w ośrodku ruchu drogowego pod okiem surowego egzaminatora. Choć jedni bezbłędnie zdają „na prawko” za pierwszym razem, to są i tacy, których stres zżera, gdy tylko wsiądą do „elki” i zobaczą przed sobą łuk.

Przykładem takiej osoby jest kursantka, która w Oleśnicy, w oddziale wrocławskiego ośrodka ruchu drogowego, chciała zdać egzamin praktyczny na prawo jazdy. Jak donosi Gazeta Wrocławska, kobieta podjęła próbę uzyskania dokumentu ok. godz. 12:00. Następnie stawiła się na placu manewrowym, gdzie pierwszym zadaniem – bez większego zaskoczenia – była jazda do przodu i do tyłu po łuku. Niestety, coś poszło nie tak, a egzaminatorowi na widok jazdy z pewnością opadła szczęka.

Z placu manewrowego wprost do rzeki

Auto egzaminacyjne w pewnym momencie przejechało przez słupki wyznaczające linię łuku. Następnie staranowało pobliski płot, stoczyło się ze skarpy i… zatrzymało się dopiero w płynącej nieopodal rzece Oleśniczanka. Prawdopodobną przyczyną niefortunnego zdarzenia był ogromny stres kursantki, bowiem mogła pomylić pedał hamulca z gazem. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Niestety, egzamin nie mógł zakończyć się w żaden inny sposób.

Na szczęście kierująca osobówką nie odniosła poważnych obrażeń. Pojazd egzaminacyjny został już odholowany na parking WORD we Wrocławiu, a uszkodzony płot zabezpieczony. Egzamin zakończył się oczywiście wynikiem negatywnym – relacjonuje Gazeta Wrocławska.

Nie ulega wątpliwości, że próba zdobycia prawa jazdy bywa dla niektórych nawet bardziej stresująca niż podejście do matury. W trakcie egzaminu mogą wydarzyć się naprawdę niespodziewane sytuacji. Niedawno w Krośnie doszło do bardzo nietypowego zdarzenia. Kursant w trakcie egzaminu natrafił na… jadący po jezdni myśliwiec. Udało mu się zdać egzamin?

Nietypowa sytuacja na egzaminie na prawo jazdy. Kursant natrafił na... myśliwiec
Wydaje Ci się, że Twój egzamin na prawo jazdy był stresujący? Pomyśl, co musiał czuć kursant, który ubiegał się o uzyskanie dokumentu w Krośnie. Kierujący "elką" podczas jazdy po mieście napotkał na ulicy na... myśliwiec. Udało mu się zdać egzamin?

Zobacz także