Kamil Durczok nie żyje
Informacja o śmierci Kamila Durczoka wstrząsnęła światem mediów. Ceniony dziennikarz i publicysta zmarł we wtorek 16 listopada w wieku 53 lat. Wcześniej trafił do szpitala w Katowicach, gdzie lekarze próbowali ratować jego życie. Jak poinformowała po śmierci Durczoka placówka, zgon nastąpił „w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia”. Jak nieoficjalnie podawały media, u 53-letniego mężczyzny miało dojść do obfitego krwotoku wewnętrznego.
Pogrzeb Kamila Durczoka
Kamil Durczok zostanie pochowany w piątek 19 listopada 2021 roku. Ostatnie pożegnanie legendy polskiego dziennikarstwa odbędzie się o godzinie 9.00 w kościele Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie. Dziennikarz ma zostać skremowany i spocząć obok swojego ojca Krystiana, który zmarł w 2016 roku.
Co z psem Kamila Durczoka?
Kamil Durczok na kilka dni przed śmiercią opublikował na Instagramie ostatnie zdjęcie. To fotografia przedstawiająca jego ukochanego kompana – owczarka niemieckiego Dymitra. Dziennikarz był ze swoim czworonożnym przyjacielem niezwykle silnie związany. Dlatego internauci zaczęli martwić się o dalsze losy psa. Jednemu z portali udało się ustalić, co stanie się z Dymitrem po śmierci jego właściciela. Marianna Dufek, była żona Kamila Durczoka, w rozmowie z „Faktem” uspokoiła, że zwierzę jest w dobrych rękach i ma trafić do mamy zmarłego dziennikarza.
Mama Kamila jest bardzo związana z Dymitrem. Chce go zatrzymać. Mamy nadzieję, że podoła. Ja mam owczarka Borysa. Nie dałabym rady z dwoma. Bardzo dużo ludzi pisze, że chce go przygarnąć, a nawet odkupić. Wszyscy bardzo kochamy zwierzaki. Krzywda mu się nie stanie – powiedziała.
Jak informuje jednak „Fakt”, ostatecznie opiekę nad Dymitrem ma przejąć brat Kamila.
Dymitr potrzebuje długich spacerów, a pani Halinka (mama Kamila Durczoka – przyp. red.) nie byłaby w stanie mu tego zapewnić – miał wyjawić tabloidowi Jacek Bankiel, najbliższy przyjaciel Durczoka.